Wyobraź sobie sytuację, w której rząd tworzy nowy zespół śledczy, aby zbadać domniemaną nielegalną inwigilację za pomocą oprogramowania Pegasus. A wszystko to odbywa się na kilka miesięcy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których jeden z głównych podejrzanych ma kandydować. To właśnie dzieje się w sprawie Pegasusa w Polsce. Prokuratura powołała nowy zespół, aby przyspieszyć dochodzenie i ewentualnie postawić zarzuty osobom odpowiedzialnym za nadużycia, zanim uzyskają one immunitet.
Nowy zespół śledczy ws. Pegasusa przed przybyciem Kamińskiego
Sytuacja wokół afery z nielegalną inwigilacją za pomocą oprogramowania Pegasus w Polsce nabiera tempa. Właśnie powołano nowy, większy zespół śledczy, który ma zbadać tę sprawę przed możliwym objęciem mandatu w Parlamencie Europejskim przez Mariusza Kamińskiego. To on miał być odpowiedzialny za nadużycia w wykorzystaniu Pegasusa.
Decyzja o utworzeniu nowej grupy śledczej została podjęta w związku z niewystarczającymi, zdaniem władz, postępami dotychczasowego zespołu. Nowi prokuratorzy mają przyspieszyć dochodzenie i zdążyć z ewentualnymi zarzutami przed uzyskaniem immunitetu przez Kamińskiego.
To niewątpliwie kolejny rozdział w sprawie, która wstrząsnęła polską sceną polityczną. Użycie tak zaawansowanego systemu inwigilacji jak Pegasus wzbudziło liczne kontrowersje i pytania o przestrzeganie praw obywatelskich w naszym kraju.
Mariusz Kamiński wśród podejrzanych o nadużycia w sprawie
Były szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński to jedna z kluczowych postaci w aferze Pegasusa. To on miał decydować o wykorzystaniu tego systemu do nielegalnej inwigilacji obywateli. Kamiński twierdzi, że wszystko odbywało się za zgodą sądu, jednak prokuratura ma poważne wątpliwości.
Dlatego też Kamiński jest głównym podejrzanym w sprawie Pegasusa. Według śledczych mógł nadużywać swoich uprawnień i nakazywać inwigilację osób z powodów innych niż walka z przestępczością. To właśnie tej kwestii ma przyjrzeć się nowy zespół śledczy.
Warto podkreślić, że Kamiński ma zostać liderem listy PiS w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Dlatego też prokuratura stara się przyspieszyć postępowanie, aby ewentualnie zdążyć ze stawianymi przeciwko niemu zarzutami.
- Były koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński jest głównym podejrzanym w sprawie nielegalnej inwigilacji za pomocą Pegasusa.
- Według prokuratury mógł nadużywać uprawnień i nakazywać inwigilację osób z powodów innych niż walka z przestępczością.
- Nowy zespół śledczy ma przyjrzeć się tej kwestii przed ewentualnym uzyskaniem immunitetu przez Kamińskiego w Parlamencie Europejskim.
Czytaj więcej: Nowe decyzje Bodnara: odwołano 16 sędziów związanych z aferą hejterską
Prokurator generalny rozszerzył śledztwo w sprawie Pegasusa
Powołanie nowego, większego zespołu śledczego ds. Pegasusa nie jest jedyną decyzją podjętą ostatnio przez prokuraturę w tej sprawie. Prokurator generalny Adam Bodnar zdecydował się również na rozszerzenie zakresu całego postępowania.
Dotychczas skupiano się głównie na nadużyciach funkcjonariuszy służb podczas inwigilacji. Teraz zespół śledczy ma również zbadać, czy osoby decyzyjne nie podżegały do "nieuzasadnionego wykorzystania Pegasusa wobec określonych osób".
To istotne poszerzenie śledztwa, które jeszcze bardziej komplikuje całą sprawę. Prokurator Bodnar podkreśla, że chodzi o system, który bardzo poważnie ingeruje w prywatność obywateli. Dlatego jego użycie powinno budzić duże wątpliwości z punktu widzenia praw konstytucyjnych.
- Prokurator generalny Adam Bodnar rozszerzył śledztwo ws. Pegasusa.
- Nowy zespół śledczy zbada nie tylko nadużycia funkcjonariuszy, ale także ewentualne podżeganie do nielegalnego użycia Pegasusa.
- Bodnar uważa, że Pegasus bardzo ingeruje w prywatność i budzić może wątpliwości konstytucyjne.
Tagi
Udostępnij artykuł
