Odwołanie prokuratora krajowego przez ministra sprawiedliwości wywołało burzę i kontrowersje w środowisku prawniczym. Sprawa jest zagmatwana, bo prokurator Dariusz Barski został przywrócony do służby niezgodnie z prawem, a mimo to objął intratne stanowisko. Prawniczka Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska ostro skrytykowała decyzję ministra i zadała pytanie, czy to był zwykły błąd, czy celowe zlekceważenie przepisów. Prezydent Andrzej Duda także nie zostawił suchej nitki na działaniach ministra, twierdząc, że rażąco naruszył prawo. Sprawa wzbudza emocje i będzie miała zapewne dalszy ciąg.
Minister sprawiedliwości odwołuje prokuratora krajowego
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar podjął kontrowersyjną decyzję o odwołaniu prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Jak twierdzi, Barski został przywrócony do służby z naruszeniem przepisów, więc jego powołanie na stanowisko prokuratora krajowego było nieskuteczne.
Sprawa ma zawiły charakter prawny, ale sprowadza się do tego, że według ministra poprzednia decyzja o przywróceniu Barskiego do służby nie wywołała skutków prawnych. Dlatego Bodnar stwierdził, że Barski pozostaje w stanie spoczynku i nie może pełnić funkcji prokuratora krajowego.
- Nie można było powołać go skutecznie, skoro wadliwie został przywrócony do służby – komentuje sprawę mecenas Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska. Jej zdaniem minister Bodnar wykazał się niezwykłą skrupulatnością i dostrzegł błąd, który uniemożliwia Barskiemu zajmowanie intratnego stanowiska.
Czy to był zwykły błąd czy celowe działanie?
Prawniczka zastanawia się, czy powołanie Barskiego było efektem ludzkiego błędu, czy może celowym zlekceważeniem obowiązujących przepisów. Nie potrafi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Faktem jest, że na podstawie decyzji ministra Bodnara, Barski przestał pełnić funkcję prokuratora krajowego. Co istotne – do jego odwołania nie była potrzebna nawet zgoda prezydenta.
Prokurator krajowy bez podstawy prawnej do pełnienia funkcji
Skoro, zdaniem Bodnara, powołanie Barskiego było wadliwe, to traci on jakąkolwiek podstawę do dalszego pełnienia swojej funkcji. Prawniczka twierdzi, że teoretycznie można ten błąd naprawić i ponownie powołać Barskiego do służby czynnej. Jednak według niej obecny minister sprawiedliwości raczej nie będzie chciał z nim współpracować.
Nie jest to współpracownik, z którym obecny minister sprawiedliwości chciałby pracować – ocenia Gajowniczek-Pruszyńska.
Wszystko wskazuje na to, że mamy tutaj do czynienia z rozgrywką polityczną i próbą obsadzenia intratnego stanowiska zaufanym człowiekiem ministra. Prokuratura krajowa wprawdzie nie zgodziła się z decyzją Bodnara, ale faktycznie traci ona rację bytu, jeśli przywrócenie Barskiego do służby było wadliwe.
Czytaj więcej: Antoni Macierewicz wtargnął na mównicę sejmową: Kłamstwo i oszustwo.
Prawniczka krytykuje decyzję ministra sprawiedliwości
Sprawa jest bulwersująca i wiele środowisk prawniczych ostro krytykuje zagranie ministra sprawiedliwości. Padają oskarżenia o celowe naruszenie prawa i niekompetencję. Głos w tej sprawie zabrał między innymi prezydent Andrzej Duda.
- Minister Adam Bodnar próbuje usunąć Dariusza Barskiego ze stanowiska prokuratora krajowego, do czego nie ma żadnych samodzielnych kompetencji – grzmi prezydent.
Jego zdaniem zmiana na tak intratnym stanowisku leży w gestii premiera, prokuratora generalnego i wymaga dodatkowo konsultacji z prezydentem. Działanie ministra uznał więc za kolejne rażące naruszenie prawa.
Stanowcza reakcja prezydenta
| Kompetencja do odwołania prokuratora krajowego | Premier, prokurator generalny we współpracy z prezydentem |
| Ocena działań ministra Bodnara przez prezydenta Dudę | Rażące naruszenie prawa |
Tak ostrą ocenę prezydent uzasadnia tym, że do zmiany na tym stanowisku potrzebna jest zgoda trzech organów państwowych. Tymczasem Bodnar działał samowolnie, nie konsultując decyzji ani z premierem, ani z prezydentem.
Prezydent podważa kompetencje ministra do odwołania
Andrzej Duda nie pozostawia cienia wątpliwości – jego zdaniem Adam Bodnar samowolnie przekroczył swoje kompetencje, próbując odwołać niechcianego prokuratora krajowego. Nie dość, że nie miał do tego podstaw prawnych, to dodatkowo pominął konieczność uzyskania zgody innych organów.
Z kolei prawniczka Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska twierdzi, że skoro przywrócenie Barskiego do służby było wadliwe, to faktycznie Bodnar nie potrzebował zgody prezydenta, by go odwołać. Mamy więc sprzeczne opinie ekspertów w tej sprawie.
Faktem jest natomiast, że nowym pełniącym obowiązki prokuratora krajowego został Jacek Bilewicz, wcześniej zdegradowany przez ministra Ziobrę. Wszystko wskazuje na to, że jest to człowiek ministra Bodnara.
Nowy prokurator krajowy z nominacji ministra sprawiedliwości
Powołanie Jacka Bilewicza na pełniącego obowiązki prokuratora krajowego potwierdza tezę, że Adam Bodnar chciał pozbyć się niewygodnego Dariusza Barskiego i obsadzić to intratne stanowisko swoim zaufanym człowiekiem.
Bilewicz został wcześniej zdegradowany przez poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę po to, by zwolnić miejsce dla jego nominatów. Teraz awansuje z powrotem na wpływowe stanowisko, za sprawą nowego szefa resortu.
Można przypuszczać, że będzie wiernie realizował jego politykę i cele.
Zmiana kadrowa według scenariusza ministra
- Usuniecie "niewygodnego" prokuratora krajowego Dariusza Barskiego
- Obsadzenie stanowiska zaufanym człowiekiem ministra Bodnara
Prokuratura krajowa wprawdzie protestuje przeciwko tej decyzji twierdząc, że funkcję prokuratora krajowego nadal sprawuje Dariusz Barski. Jednak z formalno-prawnego punktu widzenia, pozbawiony racji bytu przez stwierdzenie wadliwego przywrócenia do służby.
Prokuratura krajowa nie zgadza się z odwołaniem prokuratora
Mimo decyzji ministra Bodnara, prokuratura krajowa nadal uważa, że urząd prokuratora krajowego sprawuje Dariusz Barski. Kwestionuje ona zasadność i podstawy prawne odwołania Barskiego przez ministra sprawiedliwości.
Prokuratorzy argumentują, że skoro prezydent jest niezadowolony z tej decyzji i uważa ją za bezprawną, to nadal uznają Barskiego za swojego szefa. Formalnie jednak, pozbawiony racji prawnych do pełnienia tej funkcji, traci on tę pozycję.
Z całą pewnością sprawa jeszcze nieraz wróci i będzie miała ciąg dalszy. Jest bulwersująca dla wielu środowisk prawniczych i uderza w standardy państwa prawa. Pokazuje też, jak ważne stanowiska obsadzane są nie tyle w oparciu o kompetencje, co raczej polityczne układy i znajomości.
Podsumowanie
W powyższym artykule omówiono kontrowersyjną decyzję ministra sprawiedliwości Adama Bodnara o odwołaniu prokuratora krajowego Dariusza Barskiego. Zarzuca mu, że został on nieprawidłowo przywrócony do służby, więc jego późniejsze powołanie na urząd prokuratora krajowego jest nieskuteczne.
Kwestia ma zawiły charakter prawny, ale prawniczka Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska zastanawia się, czy był to po prostu błąd, czy celowe działanie ministra. Nie potrafi jednoznacznie ocenić. Na pewno sprawa ma kontekst polityczny i wiąże się z obsadzaniem intratnych stanowisk.
Prezydent Andrzej Duda ostro skrytykował decyzję ministra Bodnara, zarzucając mu rażące naruszenie prawa i przekroczenie kompetencji. Jego zdaniem odwołanie prokuratora krajowego wymaga zgody premiera, prokuratora generalnego i konsultacji z prezydentem.
Na stanowisku tymczasowo został umieszczony Jacek Bilewicz, który wcześniej stracił posadę za poprzedniego ministra Ziobry. Wszystko wskazuje, że będzie realizował cele nowego zwierzchnika.
Tagi
Udostępnij artykuł
