Kamiński i Wąsik przed komisją ds. Pegasusa - to temat, który elektryzuje opinię publiczną od wielu tygodni. Sprawa domniemanej inwigilacji przy użyciu systemu Pegasus wstrząsnęła polską sceną polityczną. Teraz nadszedł czas, by byli ministrowie spraw wewnętrznych i administracji złożyli zeznania przed sejmową komisją śledczą. Jakie kulisy programu inwigilacyjnego ujrzą światło dzienne? Kto jeszcze z obozu władzy stanie przed komisją? Odpowiedzi na te pytania z niecierpliwością wyczekują Polacy.
Kamiński i Wąsik przed komisją
Sprawa inwigilacji systemem Pegasus wstrząsnęła polską sceną polityczną. Komisja śledcza ma wyjaśnić, czy doszło do nielegalnego wykorzystania tego systemu do walki politycznej. Jako pierwsi przed komisją zeznawać mają byli ministrowie MSWiA - Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik.
To oni nadzorowali służby specjalne i podejmowali kluczowe decyzje dotyczące zakupu i wykorzystania Pegasusa. Ich zeznania mogą rzucić nowe światło na całą sprawę. Niewykluczone jednak, że będą się wzajemnie osłaniać twierdząc, że nie pamiętają szczegółów lub obarczając odpowiedzialnością podwładnych.
Nie milkną spekulacje, że ostateczną decyzję o użyciu Pegasusa do inwigilacji przeciwników politycznych mógł podjąć sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wiele będzie zależało od tego, czy Kamiński i Wąsik wskażą na jego rolę w tej sprawie.
Wątpliwości wokół zeznań Kamińskiego i Wąsika
Zeznania obu polityków budzą wiele wątpliwości. Z jednej strony z uwagi na ich kluczową rolę w nadzorowaniu służb specjalnych powinni dokładnie znać przebieg operacji Pegasus. Z drugiej - jako zwolennicy obozu rządzącego mogą starać się ukryć prawdę obarczając winą podwładnych.
Padają też zarzuty, że na etapie powoływania komisji śledczej politycy PiS próbowali wprowadzić do niej swoich przedstawicieli, by móc kontrolować jej prace i wnioski. Ostatecznie w komisji znaleźli się wyłącznie posłowie opozycji i koalicjantów.
Kaczyński zeznawcą ws. Pegasusa?
Czy przed komisją śledczą zeznawać będzie także sam Jarosław Kaczyński? Według przewodniczącej komisji Magdaleny Sroki taka możliwość jest wysoce prawdopodobna.
- W tym momencie nie wiemy, czy to Mariusz Kamiński namówił Jarosława Kaczyńskiego do podjęcia takich decyzji, czy było odwrotnie - stwierdziła Sroka.
Faktycznie, to kto tak naprawdę stał za decyzją o wykorzystaniu Pegasusa do walki z opozycją wciąż pozostaje niejasne. Jeśli Kamiński i Wąsik nie rzucą więcej światła na tę kwestię, przesłuchanie samego prezesa PiS może okazać się kluczowe.
Nie milkną spekulacje, że ostateczną decyzję o użyciu Pegasusa do inwigilacji przeciwników politycznych mógł podjąć sam prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Czytaj więcej: Interwencja policji wobec pani Joanny z Krakowa - aktualności prokuratury ws. śledztwa
Byli premierzy przed komisją
Przewodnicząca zapowiedziała również, że przed komisją zeznawać będą także byli premierzy Beatą Szydło i Mateusz Morawiecki. To w czasie ich rządów doszło do zakupu i instalacji systemu Pegasus.
Szydło i Morawiecki z pewnością posiadają istotną wiedzę na temat okoliczności pozyskania i wykorzystania Pegasusa. Pytanie tylko, w jakim stopniu zdecydują się tę wiedzę ujawnić.
Można przypuszczać, że jeśli faktycznie system był wykorzystywany do walki z opozycją, obecny premier oraz jego poprzedniczka będą unikać jednoznacznych deklaracji, usiłując zrzucić winę na służby specjalne.
- Zeznania Morawieckiego i Szydło mogą rzucić nowe światło na okoliczności zakupu Pegasusa za ich rządów.
- Niewykluczone jednak, że będą unikać jednoznacznych deklaracji obarczając odpowiedzialnością służby.
Ujawnienie materiałów z Pegasusa

Jednym z głównych zadań komisji ma być zbadanie przypadków przekazywania mediom materiałów zebranych za pomocą systemu Pegasus. Jak zauważyła przewodnicząca Sroka, samo ujawnienie takich danych objętych klauzulą jest przestępstwem.
Najgłośniejszym przykładem jest sprawa senatora KO Krzysztofa Brejzy, którego korespondencja wyciekła do mediów publicznych. Była później wykorzystywana do ataków na opozycję w kampanii wyborczej w 2019 roku.
Poszkodowany polityk | Krzysztof Brejza, senator KO |
Forma ataku | Wyciek prywatnej korespondencji |
Wykorzystanie w kampanii | Materiały użyte do ataków na opozycję |
Ustalenie, kto dokładnie stał za wyciekiem tych materiałów i jak zostały one zdobyte będzie kluczowe dla komisji śledczej.
Naruszenie bezpieczeństwa państwa
Kolejnym istotnym zagadnieniem jest kwestia naruszenia bezpieczeństwa państwa w związku z zakupem Pegasusa. Jak stwierdziła przewodnicząca Sroka, istnieje duże ryzyko, że wszystkie dane zebrane dzięki temu systemowi trafiły na serwery w Izraelu.
Oznaczałoby to dostęp obcych służb specjalnych do newralgicznych informacji dotyczących polskich obywateli. Taki scenariusz należałoby uznać za poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
Dlatego komisja powinna dokładnie zbadać, czy faktycznie w związku z zakupem Pegasusa doszło do tak poważnego naruszenia tajemnic państwowych i wycieku wrażliwych danych na zewnątrz.
Podsumowanie
W artykule omówiono kwestię mających wkrótce zeznawać przed sejmową komisją śledczą byłych szefów MSWiA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Ich zeznania dotyczące okoliczności zakupu i użycia systemu Pegasus mogą być kluczowe dla wyjaśnienia całej sprawy.
Poruszono również wątek ewentualnych zeznań Jarosława Kaczyńskiego, który mógł osobiście podjąć decyzję o inwigilacji przeciwników politycznych. Przed komisją stanąć mają także byli premierzy Beata Szydło i Mateusz Morawiecki.
Omówiono cele postawione przed komisją śledczą, w tym wyjaśnienie nielegalnego przekazywania mediom materiałów zdobytych za pomocą Pegasusa oraz kwestię naruszenia bezpieczeństwa państwa poprzez wyciek wrażliwych danych na zewnątrz.
Podsumowując, artykuł przedstawia najważniejsze wątki, jakimi ma zająć się powołana komisja śledcza, a także opisuje kluczowe postacie, które mają złożyć przed nią zeznania wyjaśniające.