Antoni Macierewicz ponownie dał o sobie znać w trakcie obrad Sejmu. Tym razem wszedł na mównicę podczas wystąpienia posła PO Adama Szłapki, który odczytywał stanowisko polskiego rządu w sprawie ewentualnych zmian traktatów UE. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia bezskutecznie próbował uspokoić emocje, a polityk PiS okrzyknął z mównicy "kłamstwo i oszustwo". Incydent pokazuje, jak burzliwe potrafią być dyskusje w polskim parlamencie na temat Unii Europejskiej.
Macierewicz wtargnął na mównicę
Do zdarzenia z udziałem Antoniego Macierewicza doszło podczas dyskusji w Sejmie na temat ewentualnych zmian w traktatach Unii Europejskiej. Gdy poseł PO Adam Szłapka odczytywał stanowisko polskiego rządu w tej sprawie, polityk PiS niespodziewanie wszedł na mównicę sejmową, mimo że nie udzielono mu głosu.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia próbował zażegnać sytuację, proponując Macierewiczowi złożenie formalnego wniosku w tej sprawie podczas kolejnego posiedzenia izby niższej polskiego parlamentu 10 stycznia. Jednak poseł PiS nie dał za wygraną. Krzyknął z mównicy, że stanowisko rządu Donalda Tuska to "kłamstwo i oszustwo".
Incydent ukazuje napiętą atmosferę
Tego rodzaju incydenty pokazują, jak burzliwe potrafią być dyskusje w Sejmie na tematy związane z Unią Europejską. Różnice poglądów między politykami Zjednoczonej Prawicy i opozycji często prowadzą do ostrych spięć na sali plenarnej.
Trudno dziwić się emocjom, jakie towarzyszą tego typu debatom. W końcu chodzi o kwestie fundamentalne dla przyszłości Polski i jej miejsca w zjednoczonej Europie. Jednak dla utrzymania powagi izby niższej polskiego parlamentu pożądane byłoby, aby dyskusje przebiegały w bardziej cywilizowany sposób.
Szłapka czytał stanowisko w sprawie UE
Gdy doszło do incydentu z Macierewiczem, poseł PO Adam Szłapka akurat odczytywał stanowisko rządu Donalda Tuska w sprawie ewentualnych zmian w traktatach UE. Premier Polski bardzo krytycznie odniósł się do propozycji nowelizacji tych traktatów.
Zdaniem Tuska, zmiany zaproponowane przez Parlament Europejski mają zbyt radykalny charakter i zamiast wzmacniać Unię, mogą ją osłabić. Ponadto ich forsowanie może zostać wykorzystane przez siły antyeuropejskie do szerzenia niekorzystnych dla UE narracji w krajach regionu.
Rząd Donalda Tuska ostro sprzeciwia się zmianom w traktatach UE. W oświadczeniu przestrzega, że rewizja traktatów w obecnym kontekście geopolitycznym może osłabić jedność Unii Europejskiej.
Rząd RP obawia się też, że prowadzenie prac nad nowelizacją traktatów może opóźnić akcesję nowych państw do Wspólnoty, na co Polska się zobowiązała.
Czytaj więcej: Komisja śledcza ds. wyborów kopertowych rozpoczęła działanie, PiS chce wzywać polityków KO
Macierewicz wszedł mimo braku głosu
Kiedy Szłapka przedstawiał krytyczne stanowisko gabinetu Tuska, na mównicę sejmową niespodziewanie wszedł poseł PiS Antoni Macierewicz. Stało się tak, mimo że prowadzący obrady marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie udzielił mu głosu.
Hołownia starał sięstudzić emocje, proponując Macierewiczowi złożenie oficjalnego wniosku w tej sprawie na kolejnym posiedzeniu Sejmu 10 stycznia. Jednak polityk PiS był wzburzony i doprowadzony do ostateczności stanowiskiem rządu. Krzyknął z mównicy, że jest to "kłamstwo i oszustwo".
Politycy ostro rywalizują o poparcie
Incydent ten pokazuje, jak wielkie emocje towarzyszą dyskusjom na forum Sejmu w kluczowych dla Polski kwestiach. Posłowie Zjednoczonej Prawicy i opozycji próbują wypaść jak najlepiej w oczach swoich wyborców i przedstawiają skrajne opinie bez kompromisu.
Z pewnością takie zachowanie nie służy merytorycznej debacie. Ale trzeba też zrozumieć, że politycy czują presję, by bronić interesów swoich formacji i grup elektoratu. Stąd często emocje biorą górę nad rozsądkiem.
Hołownia zaprosił na następne posiedzenie
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia starał się zażegnać konflikt wywołany nagłym wtargnięciem Macierewicza na mównicę. Zaproponował mu, by z formalnym wnioskiem w tej sprawie wystąpił dopiero podczas kolejnego posiedzenia Sejmu 10 stycznia.
Miało to na celu ochłodzenie emocji i danie czasu na przygotowanie merytorycznych argumentów za i przeciw. Niestety, polityk PiS nie dał się przekonać. Może to oznaczać, że spór na linii zwolennicy i przeciwnicy zmian w traktatach UE jeszcze się zaogni.
Macierewicz okrzyknął kłamstwo i oszustwo
Słowa Macierewicza, które padły z mównicy sejmowej, nie pozostawiają złudzeń co do stosunku polityka do stanowiska rządu wobec nowelizacji traktatów UE. Poseł PiS okrzyknął je "kłamstwem i oszustwem".
Trudno orzec, czy Macierewiczowi chodziło o rzeczywiste przekonanie, że rząd świadomie wprowadza opinię publiczną w błąd, czy też użył tak ostrych słów, by podkreślić swój sprzeciw i przypodobać się twardemu elektoratowi PiS.
W każdym razie słowa te pokazują ogrom emocji, jakie towarzyszą debatom w Sejmie na temat przyszłości Polski w UE. Być może potrzebna jest refleksja nad tym, jak je ucywilizować.
Rząd Tuska przeciwny zmianom w UE
Stanowisko gabinetu Donalda Tuska wobec propozycji zmian w traktatach założycielskich UE jest jednoznacznie negatywne. Premier RP uważa je za zbyt radykalne i mogące zagrozić jedności Wspólnoty.
Polski rząd obawia się, że forsowanie nowelizacji traktatów może zostać wykorzystane przez siły antyeuropejskie do nasilenia negatywnych dla UE narracji. Dodatkowo może to opóźnić akcesję nowych państw z regionu do Wspólnoty.
Za nieadekwatne i nieodpowiadające realnym potrzebom Unii uważamy propozycje w sprawie zmian traktatowych przyjęte przez Parlament Europejski 22 listopada bieżącego roku niewielką większością głosów. |
Ich radykalny charakter nie tylko nie służy usprawnieniu i wzmocnieniu Unii, ale może być wykorzystywany w ramach antyunijnej i antyzachodniej narracji w państwach członkowskich i kandydujących, które są szczególnie narażone na działania dezinformacyjnych ze strony państw trzecich. |
W obliczu trwającej agresji Rosji na Ukrainę rząd RP uważa, że priorytetem UE powinno być zachowanie jedności i odpowiedzialne działanie. Nowelizacja traktatów jego zdaniem temu nie służy.
Podsumowanie
W moim artykule opisałem burzliwy incydent z udziałem posła PiS Antoniego Macierewicza, do którego doszło podczas obrad Sejmu. Polityk wszedł na mównicę, gdy poseł PO Adam Szłapka odczytywał krytyczne stanowisko rządu wobec planowanych zmian w traktatach UE. Krzyknął wówczas, że jest to "kłamstwo i oszustwo".
Próbowałem oddać napiętą i pełną emocji atmosferę, jaka często towarzyszy dyskusjom w Sejmie na tematy związane z Unią Europejską. Politycy Zjednoczonej Prawicy i opozycji prezentują skrajne stanowiska, rywalizując o poparcie swoich wyborców. Prowadzi to nierzadko do ostrych spięć na sali obrad.
Starałem się również przybliżyć czytelnikom istotę sporu w tej konkretnej sprawie. Chodzi o propozycje zmian w traktatach UE forsowane przez Parlament Europejski, którym rząd Donalda Tuska wyraźnie się sprzeciwia. Uważa je za zagrażające jedności Wspólnoty.
Mam nadzieję, że artykuł pozwolił lepiej zrozumieć tło i okoliczności tego incydentu oraz ogólnie trudnych relacji na linii Polska - Unia Europejska. To temat niezwykle istotny z perspektywy przyszłości naszego kraju jako członka UE.