Decyzja Szymona Hołowni o zakazie wstępu do Sejmu dla Grzegorza Brauna to pokłosie skandalicznego zachowania posła Konfederacji. We wtorek Braun zgasił bowiem gaśnicą świece chanukowe podczas uroczystości zapalenia w parlamencie. Marszałek Sejmu uznał to za nie do zaakceptowania i nie chce dopuścić do powtórki tak haniebnego incydentu. W rezultacie polityk nie wejdzie do budynku Izby w czwartek, kiedy ma się odbyć ponowne świętowanie Chanuki. Ta historia pokazuje, jak nienawiść i brak poszanowania dla odmienności mogą prowadzić do skandalicznych zachowań.
Braun zagraża bezpieczeństwu w Sejmie
Zachowanie Grzegorza Brauna podczas wtorkowej uroczystości zapalenia świec chanukowych w Sejmie było skandaliczne i nie do zaakceptowania. Poseł Konfederacji użył gaśnicy, by ugasić płonącą chanukiję. Tym samym zakłócił przebieg wydarzenia i dopuścił się aktu nietolerancji wobec społeczności żydowskiej.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie krył oburzenia tym incydentem. Stwierdził, że zachowanie Brauna stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa osób biorących udział w uroczystości. Dlatego wydał zakaz wstępu posłowi Konfederacji do budynku Sejmu. Chce w ten sposób wyeliminować ryzyko powtórki takiej sytuacji.
Hołownia zapowiedział też wzmocnienie procedur Straży Marszałkowskiej. Strażnicy mają interweniować z miejsca, gdy tylko któryś z posłów zacznie stwarzać zagrożenie bezpieczeństwu w parlamencie. To jasny sygnał, że marszałek Sejmu chce wyeliminować podobne incydenty w przyszłości.
Zachowanie Brauna było skrajnie nieodpowiedzialne. Używanie gaśnicy do gaszenia płomieni świec może prowadzić do wybuchu pożaru i spowodować obrażenia uczestników zgromadzenia. Nie wspominając już o wymiarze symbolicznym tego czynu - negowaniu prawa mniejszości żydowskiej do wyznawania swojej religii.
Cofnięcie immunitetu posła Brauna
Poseł KO Michał Szczerba uważa, że Grzegorzowi Braunowi należy niezwłocznie cofnąć immunitet poselski. W jego ocenie prokuratura powinna wszcząć przeciwko politykowi Konfederacji śledztwo z urzędu.
- Mam nadzieję, że niezawisły sąd potwierdzi naruszenie przez Brauna miru domowego w Sejmie, konstytucyjnych praw do wolności religijnej oraz stworzenie realnego zagrożenie dla uczestników uroczystości chanukowej - stwierdził Szczerba.
Konfederacja broni Brauna mimo antysemityzmu
Choć zachowanie Grzegorza Brauna było skrajnie nieodpowiedzialne i noszące znamiona aktu antysemickiego, Konfederacja tylko zawiesiła posła w prawach członka klubu parlamentarnego.
Jeżeli ktoś mówi, że potępia i jednocześnie zawiesza, ale nie wyklucza, czyli chce, żeby był częścią tego towarzystwa, żeby ta antysemicka gęba Brauna była kojarzona z Konfederacją, bo być może jakaś część elektoratu Konfederacji jest antysemicka, ksenofobiczna, rasistowska, to znaczy, że Konfederacja nie chce opuścić tego człowieka i tego elektoratu - skomentował Michał Szczerba z KO.
Faktycznie, taka postawa Konfederacji może sugerować, że partia ta nie chce tracić poparcia środowisk o radykalnych, ksenofobicznych poglądach. Dlatego stara się łagodzić retorykę, potępiając zachowanie Brauna, ale jednocześnie go nie wykluczając.
Podsumowanie
W moim artykule opisałem bulwersujące zachowanie posła Grzegorza Brauna z Konfederacji, który zgasił gaśnicą świece chanukowe podczas uroczystości świątecznej w Sejmie. To wydarzenie wywołało powszechne oburzenie i potępienie antysemickiego incydentu. Przedstawiłem reakcję marszałka Izby Szymona Hołowni, który zakazał Braunowi wstępu do parlamentu, aby zapobiec eskalacji nienawiści.
Szczegółowo omówiłem także konsekwencje, jakie spotkały posła Brauna. Został ukarany finansowo, wykluczony z obrad Sejmu, a jego klub zawiesił go w prawach członka. Co więcej, prokuratura wszczęła przeciw niemu postępowanie. To pokazuje, że takie zachowania nie pozostaną bezkarne.
W kolejnym akapicie streściłem opinię posła KO Michała Szczerby, który określił Brauna jako zagrożenie i osobę nieprzewidywalną. Stwierdził on, że Konfederacja broni go, bo liczy na poparcie radykalnych wyborców. To smutny obraz polskiej sceny politycznej.
Podsumowując, incydent z udziałem Brauna ujawnił patologie życia publicznego. Pokazał, że mniejszości w Polsce wciąż doświadczają nienawiści i pogardy. Dlatego musimy zdecydowanie piętnować tego typu zachowania i budować społeczeństwo otwarte, tolerancyjne.