Podczas posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych doszło do ostrej wymiany zdań między posłami PiS i opozycji. Wojciech Hermeliński został zaproszony jako biegły, aby przedstawić swoją opinię na temat organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku. Przemysław Czarnek wielokrotnie przerywał wypowiedź Hermelińskiego, podważając jego wiedzę i kompetencje. Zachowanie posła PiS spotkało się z krytyką ze strony Dariusza Jońskiego, który oskarżył Czarnka o upadek prestiżu posła i brak kultury osobistej.
Czarnek przerywa wypowiedź Hermelińskiego
Podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych, głos zabrał biegły Wojciech Hermeliński, były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej. W pewnym momencie jego wypowiedź zaczął przerywać poseł Przemysław Czarnek, podważając wiedzę i kompetencje Hermelińskiego. Czarnek stwierdził, że biegły "nie zna przepisów i kompromituje się" swoją wypowiedzią.
Zachowanie Czarnka spotkało się z krytyką ze strony przewodniczącego komisji śledczej Dariusza Jońskiego. Uznał on, że Czarnek nie powinien w taki sposób traktować zaproszonych gości. Joński zwrócił uwagę, że poseł PiS sam zadaje pytania i przerywa odpowiedzi świadka.
Joński krytykuje zachowanie Czarnka
Dariusz Joński powiedział wprost do Czarnka, że jego zachowanie pokazuje brak kultury. Zapewnił, że "chamstwem" Czarnek nie przykryje prac komisji śledczej. Sprawa dotyczy bowiem poważnej kwestii organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku.
Joński nie szczędził mocnych słów pod adresem Czarnka. Stwierdził, że poseł PiS swoim zachowaniem obniża prestiż urzędu posła. Dodał, że jest mu przykro, iż Czarnek nie potrafi prowadzić merytorycznej debaty i polemiki.
Ostre słowa Jońskiego
Joński wprost powiedział do Czarnka: Jest pan przykładem upadku prestiżu posła.
Dodał, że smuci go fakt, iż poseł PiS swoją postawą i słowami niszczy autorytet Sejmu. Joński nie szczędził mocnych słów, nazywając zachowanie Czarnka "chamskim".
Czytaj więcej: Krystyna Pawłowicz kieruje wezwanie do Bodnara w kwestii planów.
Czarnek twierdzi, że Hermeliński obraża komisję
Po krytyce ze strony Jońskiego, Przemysław Czarnek odpowiedział, że to nie on, a Wojciech Hermeliński obraża komisję śledczą swoją rzekomą nieznajomością prawa i tematu. Czarnek bronił swojego stanowiska, twierdząc, że ma prawo podważać wiedzę ekspercką zaproszonych gości.
Czarnek starał się odpierać zarzuty Jońskiego, przerzucając winę na Hermelińskiego. Jego zdaniem, to Hermeliński swoją niekompetencją niszczy autorytet państwowych instytucji. Czarnek uważał, że ma prawo do krytyki opinii eksperckich.
Joński przeprasza Hermelińskiego za Czarnka
Wobec ataków Czarnka na biegłego Hermelińskiego, Dariusz Joński postanowił przeprosić byłego szefa PKW. Joński powiedział: "Panie sędzio, mogę pana przeprosić w imieniu swoim i myślę, że większej części komisji, za zachowanie pana posła Czarnka".
Joński dodał, że nie jest to pierwszy raz, gdy Czarnek zachowuje się w taki sposób - sam zadaje pytania i sam na nie odpowiada. Joński wyraził ubolewanie, że poseł PiS swoim zachowaniem psuje atmosferę posiedzenia komisji śledczej.
Joński oskarża Czarnka o upadek prestiżu posła
Konflikt na komisji śledczej ukazał głębokie różnice w podejściu między Czarnkiem a Jońskim. Podczas gdy Czarnek zaatakował ekspercką opinię Hermelińskiego, Joński stanął w obronie zaproszonego gościa.
Joński oskarżył wprost Czarnka o doprowadzenie do upadku prestiżu posła. Jego zdaniem, agresywne zachowanie Czarnka, przerywanie wypowiedzi świadka i brak kultury w prowadzeniu dialogu szkodzą wizerunkowi posła i Sejmu.
Kłopotek wraca do merytorycznej dyskusji
Po burzliwej wymianie zdań między Czarnkiem i Jońskim, głos na komisji śledczej zabrała posłanka Agnieszka Kłopotek z PSL. Przewodniczący komisji Dariusz Joński powitał to, mówiąc, że "wraca kultura" do dyskusji.
Faktycznie, Kłopotek próbowała uspokoić emocje i wrócić do merytorycznej debaty na temat organizacji wyborów kopertowych. Posłanka PSL zadała rzeczowe, konkretne pytania, starając się jednocześnie nie eskalować sporu między Czarnkiem i Jońskim. Dzięki temu, udało się na jakiś czas studzić emocje i kontynuować posiedzenie komisji śledczej. Konflikt na komisji śledczej ukazał głębokie różnice w podejściu między Czarnkiem a Jońskim. Podczas gdy Czarnek zaatakował ekspercką opinię Hermelińskiego, Joński stanął w obronie zaproszonego gościa. Joński oskarżył wprost Czarnka o doprowadzenie do upadku prestiżu posła. Jego zdaniem, agresywne zachowanie Czarnka, przerywanie wypowiedzi świadka i brak kultury w prowadzeniu dialogu szkodzą wizerunkowi posła i Sejmu. Po burzliwej wymianie zdań między Czarnkiem i Jońskim, głos na komisji śledczej zabrała posłanka Agnieszka Kłopotek z PSL. Przewodniczący komisji Dariusz Joński powitał to, mówiąc, że "wraca kultura" do dyskusji.
Podsumowanie
Podczas posiedzenia komisji śledczej doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy posłami PiS i opozycji. Przemysław Czarnek zakwestionował wiedzę i kompetencje zaproszonego eksperta Wojciecha Hermelińskiego. Spotkało się to ze zdecydowaną reakcją Dariusza Jońskiego, który oskarżył Czarnka o brak kultury i przyczynienie się do upadku prestiżu posła. Incydent uwidocznił głębokie podziały panujące w komisji śledczej.
Ostatecznie Agnieszka Kłopotek próbowała załagodzić sytuację i wrócić do merytorycznej dyskusji na temat organizacji wyborów kopertowych. Tym samym udało się na jakiś czas uspokoić emocje i kontynuować obrady komisji w spokojnej atmosferze. Niemniej incydent pokazał głęboki konflikt pomiędzy przedstawicielami PiS i opozycji.