Cofnięcie delegacji 144 prokuratorom przez Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara wywołało kontrowersje. Decyzja ta może naruszać prawa samych prokuratorów, ale także negatywnie wpływać na prowadzone przez nich śledztwa. W związku z tym obecny RPO Marcin Wiącek zwrócił się do Ministra Sprawiedliwości z prośbą o wyjaśnienie przyczyn i skutków tej decyzji. Chce między innymi wiedzieć, w jaki sposób zostanie zagwarantowana ciągłość i sprawność dotychczas prowadzonych postępowań. Sprawa wymaga pilnych wyjaśnień ze strony resortu sprawiedliwości.
Cofnięcie delegacji 144 prokuratorom
W styczniu 2023 roku Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar podjął kontrowersyjną decyzję o cofnięciu delegacji aż 144 prokuratorom - 94 z Prokuratury Krajowej i 50 z prokuratur regionalnych. Jak donosiła "Rzeczpospolita", niemal wszyscy z tych prokuratorów prowadzili wielowątkowe i międzynarodowe śledztwa. Pojawiły się zatem natychmiastowe obawy, że tak drastyczne odwołanie prokuratorów spowoduje, iż prowadzone przez nich postępowania utkną w martwym punkcie.
Sam Bodnar początkowo zapewniał, że jego decyzja jest "bardzo przemyślana i przygotowana". Jednak krok ten wywołał falę krytyki i wątpliwości co do jego zasadności. W efekcie sprawą zainteresował się obecny Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek, który postanowił domagać się od ministra sprawiedliwości pilnych wyjaśnień.
Obawa o los prowadzonych śledztw
RPO w oficjalnym komunikacie zapytał ministra sprawiedliwości o powody cofnięcia delegacji aż 144 prokuratorom. Chce również wiedzieć, w jaki sposób rząd zamierza zagwarantować ciągłość i sprawność postępowań przygotowawczych dotychczas prowadzonych lub nadzorowanych przez odwołanych prokuratorów.
Te obawy wydają się jak najbardziej zasadne. Nagłe pozbawienie tak dużej liczby prokuratorów możliwości kontynuowania śledztw musi negatywnie odbić się na ich sprawności i rzetelności. Nowi prokuratorzy będą musieli poświęcić sporo czasu, by zapoznać się ze wszystkimi aktami sprawy i móc kontynuować prowadzenie postępowań. To z kolei niechybnie doprowadzi do wydłużenia czasu trwania tych postępowań, a przede wszystkim naruszy prawa pokrzywdzonych do sprawnego i rzetelnego procesu.
Możliwe naruszenie praw prokuratorów
Marcin Wiącek zwrócił również uwagę, że nagłe cofnięcie delegacji może doprowadzić do naruszenia prawa prokuratorów do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. W skrajnych przypadkach prokuratorzy mogą być zmuszeni do przeprowadzki do innego miasta, co wiąże się z koniecznością zmiany szkoły przez ich dzieci.
Rzecznik praw obywatelskich już wcześniej apelował o to, by decyzje dotyczące prokuratorskich delegacji były należycie uzasadniane, a także uwzględniały słuszny interes prokuratorów oraz ich sytuację rodzinną. Te kryteria ewidentnie nie zostały wzięte pod uwagę w przypadku decyzji Adama Bodnara.
Reakcja obecnego RPO
Obecny Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że sprawa wymaga pilnej interwencji i wyjaśnienia ze strony ministra sprawiedliwości. Dlatego też oficjalnie zwrócił się do resortu z prośbą o informacje na temat przyczyn i konsekwencji decyzji o cofnięciu delegacji aż 144 prokuratorom prowadzącym newralgiczne śledztwa.
Marcin Wiącek domaga się przede wszystkim wyjaśnienia, w jaki sposób rząd zamierza zagwarantować dalszą sprawność prowadzonych dotąd przez tych prokuratorów postępowań. Chce mieć pewność, że krok Adam Bodnara nie spowoduje paraliżu wielu istotnych śledztw i procesów sądowych w kraju.
Czytaj więcej: Torby dla Lasy Państwowe - zakup za blisko ćwierć miliona.
Negatywny wpływ na prowadzone śledztwa
Jak już wspomniano, decyzja o cofnięciu delegacji 144 prokuratorom musi odbić się negatywnie na sprawności prowadzonych przez nich śledztw i procesów sądowych. Nowi prokuratorzy będą potrzebowali czasu, by w pełni zapoznać się z materiałami danej sprawy. To z kolei przełoży się na wydłużenie czasu trwania postępowań przygotowawczych oraz procesów w sądach.
Nagłe odwołanie prokuratora z delegacji może negatywnie odbić się na sprawności i rzetelności prowadzonych i nadzorowanych przez niego śledztw – podkreślił Wiącek.
Te opóźnienia bezwzględnie wpłyną na prawa pokrzywdzonych w tych sprawach do sprawiedliwego i sprawnego procesu. Stąd decyzja Bodnara budzi tak poważne kontrowersje – godzi w fundamentalne prawa obywateli do sprawnego działania wymiaru sprawiedliwości.
Naruszenie praw pokrzywdzonych
Jak trafnie zauważył Rzecznik Praw Obywatelskich, konsekwencją decyzji o cofnięciu delegacji może być naruszenie praw pokrzywdzonych w danych postępowaniach. Chodzi przede wszystkim o prawo do sprawnego i skutecznego śledztwa oraz procesu sądowego, będące realizacją konstytucyjnej zasady sprawności i rzetelności działania instytucji publicznych.
Opóźnienia w prowadzonych śledztwach i procesach sądowych, spowodowane odwołaniem prokuratorów prowadzących sprawę, mogą zatem prowadzić do łamania tych fundamentalnych praw pokrzywdzonych w sprawach karnych.
Konieczność wyjaśnień ze strony ministra
Mając na uwadze powyższe zagrożenia i kontrowersje, Marcin Wiącek słusznie domaga się pilnych wyjaśnień ze strony Ministra Sprawiedliwości. Chce dowiedzieć się, jakie były motywy decyzji o nagłym cofnięciu delegacji aż 144 prokuratorom prowadzącym kluczowe śledztwa.
RPO chce również poznać stanowisko resortu co do wpływu tej decyzji na sprawność prowadzonych śledztw i procesów sądowych. Oczekuje deklaracji ze strony ministra, w jaki sposób zagwarantowana zostanie ciągłość postępowań objętych tą kontrowersyjną decyzją RPO Bodnara. To kwestie kluczowe z punktu widzenia praw i interesów pokrzywdzonych w tych newralgicznych sprawach.
Podsumowanie
W powyższym artykule omówiono kontrowersyjną decyzję Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara o cofnięciu delegacji aż 144 prokuratorom prowadzącym kluczowe śledztwa. Decyzja ta wywołała poważne obawy o los tych postępowań i negatywny wpływ na prawa osób pokrzywdzonych w tych sprawach.
Przedstawiono argumenty obecnego RPO Marcina Wiącka, który słusznie domaga się pilnych wyjaśnień od ministra sprawiedliwości w tej bulwersującej sprawie. Chce między innymi wiedzieć, w jaki sposób rząd zagwarantuje ciągłość śledztw po nagłym odwołaniu prokuratorów.
Wskazano również, że decyzja Bodnara może nie tylko sparaliżować wiele istotnych postępowań przygotowawczych, ale też narusza prawa samych prokuratorów odwołanych z delegacji. Część z nich może być przecież zmuszona do przeprowadzki, a ich dzieci - do zmiany szkoły.
Podkreślono zatem, że sprawa ta wymaga pilnego zbadania i złożenia wyjaśnień przez ministra sprawiedliwości. Decyzja Bodnara godzi w prawa wielu prokuratorów, ale przede wszystkim może doprowadzić do przewlekłości kluczowych postępowań karnych w Polsce.