Krzyż wiszący w sali plenarnej Sejmu od lat dzieli Polaków. Jedni uważają go za symbol chrześcijaństwa, inni za znak naruszania świeckości państwa. Szymon Hołownia w rozmowie z dziennikarzami Onetu i Newsweeka jasno stwierdził, że osobiście by tego krzyża nie wieszał. Jednak jako marszałek Sejmu nie będzie podejmował kroków, by go usunąć. Hołownia wskazał, że ważniejsze teraz są inne kwestie związane z Kościołem - rozliczenie pedofilii wśród księży, przejrzenie finansów i lekcji religii. Dodał też, że mniej potrzeba demonstracji, a bardziej realnej pracy nad problemami.
Hołownia nie zdejmie krzyża z Sejmu
Krzyż wiszący w sali plenarnej Sejmu od lat wywołuje kontrowersje i dzieli Polaków. Jedni uważają, że jest on symbolem polskiej tradycji i chrześcijańskich korzeni, inni - że łamie zasadę świeckości państwa. Do tego sporu odniósł się marszałek Sejmu Szymon Hołownia w rozmowie z dziennikarzami Onetu i Newsweeka.
Hołownia jasno stwierdził, że gdyby decydował sam, nie powiesiłby krzyża w sali plenarnej. Uważa jednak, że skoro już tam wisi od wielu lat, nie ma sensu go usuwać, bo dla wielu Polaków jest on ważnym symbolem. Dlatego jako marszałek Sejmu nie będzie podejmował kroków, aby ściągnąć krzyż z sali obrad.
Hołownia podkreślił, że teraz ważniejsze są inne sprawy związane z Kościołem katolickim w Polsce. Jego zdaniem przede wszystkim trzeba skupić się na rozliczeniu przypadków pedofilii wśród księży i zadośćuczynieniu ofiarom. Ponadto należy przyjrzeć się finansom Kościoła, w tym fundamentom materialnym diecezji i parafii. Kolejną kwestią jest religia w szkołach - tu marszałek opowiada się za odejściem od przymusu i fakultatywnymi lekcjami dla chętnych.
Krzyż wcześniej wisiał na grobie księdza Popiełuszki
Krzyż w sali plenarnej Sejmu zawisł w nocy z 19 na 20 października 1997 roku. Umieścili go tam posłowie Akcji Wyborczej Solidarność Piotr Krutul i Tomasz Wójcik, wykorzystując fotel marszałka. Wcześniej ten sam krzyż znajdował się na grobie zamordowanego przez SB księdza Jerzego Popiełuszki.
Ówczesny przewodniczący AWS Marian Krzaklewski argumentował, że krzyż jest nieodłącznym elementem polskiej tradycji i powinien znajdować się w miejscu, gdzie posłowie składają ślubowanie. Inni politycy sprzeciwiali się umieszczeniu krzyża, twierdząc, że łamie on konstytucyjną zasadę świeckości państwa.
Hołownia: nie potrzeba demonstracji, lecz działania
Szymon Hołownia podkreślił, że jego celem nie jest wywoływanie demonstracji i sporów wokół symboli religijnych. Uważa, że obecnie potrzebne są konkretne działania mające na celu uporządkowanie relacji między państwem a Kościołem. Jak stwierdził, "mniej demonstracji potrzebujemy, a więcej realnej, organicznej pracy".
Marszałek wezwał do skupienia wysiłków na rozliczeniu pedofilii wśród duchownych, uporządkowaniu finansów Kościoła, w tym jego majątku nieruchomego oraz zmianie systemu nauczania religii w szkołach. Jego zdaniem to realne działania przyniosą efekt, a nie symboliczne gesty czy manifestacje. Hołownia opowiada się za ewolucyjnymi, a nie rewolucyjnymi zmianami w relacjach państwo-Kościół.
Mniej demonstracji potrzebujemy, a więcej realnej, organicznej pracy. Bo my się zakrzyczymy na śmierć, a robota dalej będzie niezrobiona - stwierdził Szymon Hołownia.
Czytaj więcej: Parafia w Wiskitkach otrzymała hojny dar od CPK. Ksiądz wyraził swoje zdanie na temat najmniejszej kwoty.
Lekcje religii i finanse Kościoła wymagają przeglądu
Szymon Hołownia wskazał dwa kluczowe obszary wymagające przeglądu i zmian - lekcje religii w szkołach oraz finansowanie Kościoła katolickiego w Polsce.
Jego zdaniem obowiązkowe lekcje religii, z których trudno się wypisać, nie mają racji bytu w państwie świeckim. Optuje za fakultatywnym systemem, gdzie udział w katechezie byłby oparty wyłącznie na dobrowolnej decyzji rodziców i uczniów. Ewentualnie można wprowadzić przedmiot historii religii obejmujący różne wyznania.
Równie istotna jest transparentność finansów Kościoła katolickiego, zwłaszcza że otrzymuje on ogromne środki z budżetu państwa. Hołownia opowiada się za pełnym ujawnieniem majątku Kościoła oraz źródeł i kierunków przepływu pieniędzy. Ma to służyć wyeliminowaniu potencjalnych nadużyć i niejasności.
Propozycje Szymona Hołowni
- Pozostawienie krzyża w sali plenarnej Sejmu
- Skupienie na rozliczeniu pedofilii i zadośćuczynieniu ofiarom
- Ujawnienie majątku i finansów Kościoła
- Lekcje religii fakultatywne, dla chętnych
- Ewolucyjne, a nie rewolucyjne zmiany
Podsumowując, marszałek Sejmu Szymon Hołownia opowiedział się za stopniowymi, rozważnymi zmianami w relacjach państwo-Kościół. Jego celem jest uporządkowanie kwestii finansowych, majątkowych i edukacyjnych. Jednocześnie sprzeciwił się gwałtownym działaniom czy demonstracjom, uznając je za niepotrzebne w obecnej sytuacji.
Podsumowanie
W artykule omówiono kontrowersje wokół krzyża wiszącego w sali plenarnej Sejmu. Przedstawiono stanowisko marszałka Sejmu Szymona Hołowni w tej sprawie. Hołownia stwierdził, że osobiście nie powiesiłby krzyża w sali obrad, ale skoro już tam wisi, nie będzie go usuwać. Uznał, że ważniejsze są inne kwestie związane z Kościołem.
Następnie opisano historię pojawienia się krzyża w Sejmie w 1997 roku. Wcześniej znajdował się on na grobie księdza Jerzego Popiełuszki. Przytoczono argumenty zwolenników i przeciwników obecności krzyża w sali plenarnej.
Kolejno przedstawiono stanowisko Hołowni, który opowiedział się za działaniami mającymi na celu uporządkowanie relacji między państwem a Kościołem. Wymieniono konkretne obszary wymagające przeglądu, czyli lekcje religii w szkołach i finansowanie Kościoła. Podano propozycje marszałka w tym zakresie.
Na koniec podsumowano, że Hołownia opowiedział się za ewolucyjnymi, stopniowymi zmianami w relacjach państwo-Kościół, bez gwałtownych reform czy demonstracji. Jego celem jest uporządkowanie kwestii finansowych, majątkowych i edukacyjnych.