Prawo łaski przyznawane przez prezydenta budzi controewsje, zwłaszcza gdy dotyczy osób nieprawomocnie skazanych. Tak było w przypadku Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego, ułaskawionych przez Andrzeja Dudę przed prawomocnym wyrokiem sądu. Poseł PiS Andrzej Kosztowniak, broniąc tej decyzji, porównał prezydenta do monarchy mającego historyczne prawo łaski. Wywołało to kpiny i zdziwienie pozostałych polityków. Sprawa pokazała, że kwestia granic prawa łaski wymaga doprecyzowania.
Andrzej Duda ułaskawia nieprawomocnie skazanych
Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję o ułaskawieniu nieprawomocnie skazanych ministrów Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika. Stało się to jeszcze przed wydaniem prawomocnego wyroku w ich sprawie, co wywołało liczne kontrowersje. Sprawa dotyczyła tzw. afery gruntowej z 2007 roku, w związku z którą Kamiński i Wąsik zostali początkowo skazani na 3 lata pozbawienia wolności. Po ułaskawieniu wyrok został jednak uchylony, a sprawę umorzono.
Decyzja prezydenta Dudy spotkała się z ostrą krytyką ze strony opozycji oraz części prawników i komentatorów. Zwracają oni uwagę, że ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem narusza standardy państwa prawa. Z drugiej strony zwolennicy takiego rozwiązania argumentują, że prezydent ma do tego pełne prawo wynikające z konstytucji.
Argumenty za i przeciw ułaskawieniu
Główny argument przeciwników ułaskawienia Kamińskiego i Wąsika przed wyrokiem sprowadza się do tezy, że podważa to zasadę domniemania niewinności. Dopóki nie zapadnie prawomocny wyrok, oskarżeni powinni być traktowani jako niewinni. Ułaskawienie ich sugeruje, że są winni jeszcze przed ostatecznym potwierdzeniem ich winy przez sąd.
Zwolennicy takiego rozwiązania argumentują z kolei, że konstytucja nie zabrania prezydentowi stosować prawa łaski przed prawomocnym wyrokiem. Podkreślają również, że chodzi tu o gest dobrej woli i zaufania, a nie przesądzanie o winie.
Wątek historyczny prawa łaski w konstytucji
Poseł PiS Andrzej Kosztowniak, broniąc decyzji prezydenta Dudy, odwołał się do historycznego rodowodu prawa łaski, które w przeszłości przysługiwało monarchom. Stwierdził, że zostało ono zachowane mocą konstytucji i przysługuje prezydentowi. Wywołało to kpiny ze strony pozostałych polityków, którzy nie zgodzili się z porównywaniem roli prezydenta do roli monarchy.
Istotnie, prawo łaski było historycznie jednym z królewskich przywilejów. Z czasem stało się jednak standardem demokratycznym, pozwalającym korygować zbyt surowe kary. W polskim systemie prawnym funkcjonuje od lat 90. XX wieku. Z konstytucji wynika, że przysługuje prezydentowi, który podejmuje decyzję o ułaskawieniu po zasięgnięciu opinii sądu.
Prawo łaski na przestrzeni epok
Prawo łaski było niegdyś osobistym przywilejem władcy. Z czasem stało się jednak ważnym instrumentem sprawiedliwości. Dziś stosują je powszechnie zarówno monarchie, jak i demokracje, traktując jako środek ostateczny po wyczerpaniu zwykłych środków odwoławczych.
Czytaj więcej: Kurator Barbara Nowak grzmi po dymisji - Nowa minister krytykowana
Prawo łaski przed prawomocnym wyrokiem?
Kluczową kwestią sporną w prezentowanej sprawie jest zastosowanie prawa łaski przed wydaniem prawomocnego wyroku. O ile samo prawo prezydenta do ułaskawienia nie budzi wątpliwości, o tyle termin jego wykonania już tak. Jak stwierdził polityk PSL Miłosz Motyka, według uchwały Sądu Najwyższego z 2017 roku, dotyczyć może ono jedynie osób, których wina została definitywnie potwierdzona.
Z drugiej strony, jak zauważył poseł Kosztowniak, konstytucja nie precyzuje, kiedy prezydent może skorzystać z prawa łaski. Nie ma więc podstaw, by twierdzić, że nie może uczynić tego przed ostatecznym wyrokiem. Pozostaje to więc obszarem niejednoznacznym.
Skazani Kamiński i Wąsik przez prezydenta ułaskawieni
Powracając do głównego wątku - decyzji prezydenta Dudy o ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika, miała ona daleko idące skutki. Początkowo, w 2015 roku, sąd I instancji skazał obu polityków na 3 lata pozbawienia wolności za nadużycia władzy podczas tzw. afery gruntowej.
Po ułaskawieniu przez prezydenta w 2023 roku, Sąd Okręgowy uchylił jednak ten wyrok i umorzył postępowanie. Tym samym Kamiński i Wąsik uniknęli kary. Sprawa pokazała jednak, jak daleko idące skutki może mieć zastosowanie prawa łaski przed ostatecznym wyrokiem.
Umorzenie sprawy po ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika
Ostatecznie, dzięki decyzji prezydenta Dudy o ułaskawieniu, sprawa Kamińskiego i Wąsika została umorzona, choć początkowo groziło im nawet 3 lata pozbawienia wolności. Pokazuje to, jak istotne znaczenie może mieć prawo łaski dla losów konkretnych osób. Zastosowane przed prawomocnym wyrokiem budzi jednak kontrowersje natury prawnej i etycznej.
Kara po pierwszym wyroku | 3 lata pozbawienia wolności |
Decyzja prezydenta Dudy | Ułaskawienie przed prawomocnym wyrokiem |
Wyrok Sądu Okręgowego | Uchylenie wyroku i umorzenie sprawy |
Czy prezydent ma prawo ułaskawienia przed wyrokiem?
Podsumowując - kwestia granic prawa łaski, zwłaszcza w odniesieniu do możliwości jego zastosowania przed prawomocnym wyrokiem, pozostaje niejednoznaczna. Z jednej strony konstytucja nie zabrania prezydentowi wykonania tego prawa na każdym etapie postępowania. Z drugiej pojawiają się argumenty natury prawnej i etycznej za tym, by ograniczyć je do osób, których wina została definitywnie udowodniona.
Niezależnie od oceny, sprawa Kamińskiego i Wąsika unaoczniła, jak dalekosiężne skutki może mieć decyzja prezydenta. Być może zasadne jest doprecyzowanie przepisów w tej kwestii, tak by usunąć ewentualne wątpliwości na przyszłość.
Prawo łaski to instrument w rękach prezydenta o ogromnej mocy sprawczej. Niesie ze sobą ryzyko nadużyć, ale też daje szansę na indywidualną sprawiedliwość ponad literą prawa.
Podsumowanie
W artykule omówiono kontrowersyjną sprawę ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, jeszcze przed wydaniem prawomocnego wyroku w ich sprawie. Decyzja ta spotkała się z krytyką ze strony wielu środowisk, jako naruszająca standardy państwa prawa i zasadę domniemania niewinności. Z drugiej strony przywołano argumenty zwolenników takiego rozwiązania, powołujących się na konstytucyjne uprawnienia prezydenta.
Przedstawiono historyczne korzenie prawa łaski, sięgające przywilejów monarchów, które obecnie w standardzie demokratycznym pełnią funkcję instrumentu sprawiedliwości. Omówiono spór wokół możliwości ułaskawienia przez prezydenta jeszcze przed prawomocnym wyrokiem. Zarysowano również dalsze losy Kamińskiego i Wąsika, których sprawę ostatecznie umorzono po ułaskawieniu.
Podkreślono, że kwestia granic prawa łaski, szczególnie w odniesieniu do ułaskawienia jeszcze nieprawomocnie skazanych, pozostaje niejednoznaczna i wzbudza kontrowersje. Choć konstytucja formalnie na to zezwala, pojawiają się argumenty przeciw takiemu rozwiązaniu. Być może warto doprecyzować przepisy, by wykluczyć wątpliwości co do zakresu tego prawa prezydenta.
Prawo łaski to ważny instrument w rękach głowy państwa, niosący ze sobą ryzyko nadużyć, ale też szansę na indywidualną sprawiedliwość. Dlatego zasady i granice jego stosowania powinny być jasno określone, by nie naruszało standardów państwa prawa.