Zmiana władzy w Telewizji Polskiej była jednym z pierwszych posunięć nowego rządu. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowy zarząd i powołał nowego prezesa - Tomasza Syguta. Jak donosi dziennikarz Jacek Gądek, do zmiany doszło bardzo szybko, bo nowe władze miały wsparcie kilku wpływowych osób z wewnątrz TVP. Sytuacja ta jest określana mianem "zdrady na Woronicza". Co więcej, tuż po nominacji nowego zarządu wyłączono sygnał informacyjny TVP Info, który był dotąd tubą propagandową poprzedniej władzy.
Zmiana władzy w TVP
Zmiana władz w Telewizji Polskiej była jednym z pierwszych posunięć nowego rządu Donalda Tuska. Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zdymisjonował dotychczasowy zarząd TVP z prezesem Mateuszem Matyszkowiczem na czele. Na jego miejsce powołał nowego prezesa - Tomasza Syguta.
Jak donosi dziennikarz Jacek Gądek, do zmiany doszło bardzo szybko, bo nowe władze miały wsparcie kilku wpływowych osób z wewnątrz TVP. Sytuacja ta jest określana mianem "zdrady na Woronicza" - od nazwy siedziby telewizji publicznej. Zdrada dotyczyła kilku wysoko postawionych pracowników, którzy przeszli na stronę nowej ekipy i ułatwili jej przejęcie kontroli nad telewizją.
Co więcej, tuż po nominacji nowego zarządu wyłączono sygnał informacyjny TVP Info, który był dotąd tubą propagandową poprzedniej władzy. Zamiast niego widzowie zobaczyli programy TVP1 i TVP2. Wyłączono również portal internetowy tvp.info.
Gabinet pełen symboli
Dziennikarz zwraca uwagę na symboliczne elementy nagrania z gabinetu prezesa TVP wykonanego przez jednego z posłów PiS tuż przed utratą władzy. Widać na nim portret prezydenta Lecha Kaczyńskiego wiszący na ścianie oraz ustępującego prezesa Mateusza Matyszkowicza.
Jest to ostatnie spotkanie ekipy związanej z PiS w gabinecie prezesa TVP. Matyszkowicz jest już pogodzony z utratą stanowiska, zaś wiszący portret Lecha Kaczyńskiego podkreśla symboliczne znaczenie tego miejsca dla ekipy rządzącej przez ostatnie lata.
Nowe władze mediów publicznych
Nie tylko Telewizja Polska zmieniła władze. Podobnie stało się z Polskim Radiem i Polską Agencją Prasową. Minister Sienkiewicz na podstawie przepisów kodeksu spółek handlowych odwołał dotychczasowych prezesów i rady nadzorcze tych instytucji.
W ich miejsce powołał nowe rady nadzorcze, które następnie wybrały nowe zarządy spółek. Resort kultury tłumaczy, że takie kroki były konieczne, aby przywrócić ład prawny, bezstronność i rzetelność mediów publicznych.
Spór o legalność działań
Ministerstwo uznało, że zabezpieczenie Trybunału Konstytucyjnego z 14 grudnia dotyczące władz mediów publicznych jest bezskuteczne i nie wiąże nowych władz. Oznacza to, że działania ministra kultury były w pełni legalne.
Innego zdania są politycy obozu rządzącego przez ostatnie 8 lat. Ich zdaniem zmiany przeprowadzono z pogwałceniem prawa i winny być one jak najszybciej cofnięte.
Czytaj więcej: Mejza: Partia Republikańska dołącza do PiS. Tylko zjednoczeni możemy uratować Polskę
Ekipa Sienkiewicza przejmuje TVP
Na czele nowych władz TVP stanął Tomasz Sygut, zaś funkcję przewodniczącego rady nadzorczej objął adwokat Piotr Zemła. Obaj panowie są typowani przez Bartłomieja Sienkiewicza, który sprawuje pieczę nad całym procesem.
Dziennikarz Jacek Gądek określa to mianem "ekipy Sienkiewicza", która przejęła kontrolę nad telewizją publiczną. Nowy szef MKiDN ominął przy tym normalną procedurę konkursową na stanowisko prezesa TVP.
Należy to odczytywać jako sygnał, że minister chce mieć pełną kontrolę nad telewizją publiczną bez żadnych przeszkód ze strony niezależnego prezesa
Taka sytuacja budzi oczywiście kontrowersje i zarzuty o upolitycznianie mediów publicznych. Tym bardziej, że jednym z pierwszych posunięć nowego zarządu było odcięcie sygnału TVP Info.
Zdrada na Woronicza
Szybkie przejęcie władzy w TVP było możliwe dzięki wsparciu kilku wpływowych osób z wewnątrz telewizji publicznej. Szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz zadbał o to, aby w zarządzie znaleźli się "przewerbowani" wcześniej pracownicy TVP.
Jak pisze dziennikarz, mieli oni kluczowe znaczenie przy ekspresowym odłączeniu sygnału TVP Info, które było jednym z pierwszych posunięć nowego zarządu. Działania te są określane mianem "zdrady na Woronicza".
| Nowy prezes TVP | Tomasz Sygut |
| Nowy przewodniczący rady nadzorczej | Piotr Zemła |
| Sygnał wyłączony po zmianie władz | TVP Info |
Wielu komentatorów i ekspertów ocenia te wydarzenia jako zamach na niezależność mediów publicznych. Ich zdaniem, w miarę upływu czasu należy spodziewać się dalszych zmian personalnych w TVP, które umocnią pozycję zwolenników nowego rządu.
Wyłączenie sygnału TVP Info
Jednym z pierwszych efektów zmiany władz w TVP było odcięcie nadawania kanału informacyjnego TVP Info. Stało się to zaraz po nominacji Tomasza Syguta na prezesa telewizji.
Widzowie zamiast programów TVP Info zobaczyli na ekranach TVP1 i TVP2. Podobnie został wyłączony portal tvp.info. To jasny sygnał, że nowe władze chciały uciąć nadawanie kanału kojarzonego z propagandą poprzedniej ekipy rządzącej.
- Wyłączono nadawanie w telewizji naziemnej
- Odcięto sygnał w internecie i TVP Regionalna
- Zablokowano dostęp do serwisu tvp.info
Nagłe odcięcie sygnału TVP Info wywołało falę spekulacji i domysłów. Pojawiły się opinie, że to dopiero początek zmian w mediach publicznych po dojściu do władzy nowego rządu.
Zwolennicy tak radykalnych posunięć argumentują, że inaczej nie da się przywrócić standardów dziennikarstwa w mediach publicznych. Przeciwnicy wskazują zaś, że jest to równoznaczne z ich upolitycznieniem i ograniczeniem niezależności.
Podsumowanie
W moim artykule omówiłem kulisy zmiany władz w Telewizji Polskiej, do której doszło tuż po utworzeniu nowego rządu. Opisałem, w jaki sposób minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz doprowadził do dymisji starego zarządu TVP z prezesem Matyszkowiczem i powołał w jego miejsce swojego człowieka, Tomasza Syguta. Cała sytuacja jest określana mianem "zdrady na Woronicza".
Zwróciłem uwagę na symboliczne elementy nagrania z gabinetu prezesa TVP, które pokazują utratę władzy przez dotychczasowe elity. Ważnym wątkiem jest też wyłączenie sygnału TVP Info, który był dotąd tubą propagandową poprzedników. Świadczy to o upolitycznieniu telewizji publicznej.
Oprócz TVP, nowe władze powołano także w Polskim Radiu i Polskiej Agencji Prasowej. Zdaniem MKiDN było to konieczne, aby przywrócić standardy dziennikarstwa. Przeciwnicy widzą w tym jednak ograniczanie wolności mediów i ich uzależnianie od władzy.
Całość pokazuje, jak ważną rolę w państwie odgrywają media publiczne i jak wiele emocji budzą zmiany na ich czele po przejęciu władzy przez nową ekipę polityczną.
Tagi
Udostępnij artykuł
