Trybunał konstytucyjny zablokował planowane przez rząd zmiany w mediach publicznych. Wniosek w tej sprawie złożyła grupa posłów PiS na czele z Krzysztofem Szczuckim. Trybunał nakazał wstrzymanie likwidacji i rozwiązania spółek radiofonii i telewizji publicznej. Zakazał też ingerencji ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza w zarządy mediów publicznych. Decyzja trybunału spotkała się z aprobatą uczestników protestu w obronie telewizji publicznej.
Trybunał zablokował zmiany
Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie, które blokuje planowane przez rząd zmiany w mediach publicznych. Stało się to na wniosek grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości z Krzysztofem Szczuckim na czele. Trybunał nakazał powstrzymanie się od likwidacji i rozwiązania spółek radiofonii i telewizji publicznej.
Jak podaje wniosek, chodzi o zbadanie konstytucyjności przepisów dotyczących likwidacji i rozwiązania spółek kapitałowych będących jednostkami publicznej radiofonii i telewizji. Posłowie wnioskują o sprawdzenie zgodności z konstytucją wybranych artykułów ustawy o radiofonii i telewizji oraz kodeksu spółek handlowych.
Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego spotkało się z aprobatą ze strony protestujących w obronie mediów publicznych. Jego fragmenty zostały odczytane podczas wieczornej manifestacji w Warszawie. Uczestnicy protestu przyjęli tę wiadomość z zadowoleniem.
Co zakazał Trybunał?
Trybunał Konstytucyjny w swoim postanowieniu zakazał podejmowania działań faktycznych i prawnych mających na celu likwidację bądź rozwiązanie spółek radiofonii i telewizji publicznej. Dotyczy to także inicjowania takich procesów w spółkach stanowiących jednostki publicznych mediów.
Ponadto Trybunał zobowiązał do powstrzymania się od wprowadzania jakichkolwiek zmian personalnych w zarządach wymienionych spółek medialnych. Chodzi tu przede wszystkim o nietworzenie faktów dokonanych do czasu merytorycznego rozpatrzenia wniosku przez Trybunał Konstytucyjny.
Rząd chciał zlikwidować media publiczne
Z doniesień mediów wynika, że rząd rozważał możliwość likwidacji lub postawienia w stan upadłości mediów publicznych – Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Te plany nie podobały się opozycji oraz części dziennikarzy i środowisk twórczych.
Koncepcja reformy mediów publicznych zakładała utworzenie nowej jednostki organizacyjnej, która przejęłaby zadania TVP i Polskiego Radia. Oznaczałoby to faktyczne zlikwidowanie dotychczasowych podmiotów. Według doniesień, nowa instytucja medialna byłaby pod większą kontrolą polityczną niż obecne media publiczne.
Postawienie TVP i Polskiego Radia w stan likwidacji jest jedną z koncepcji koalicji rządzącej na wprowadzenie w nich radykalnych zmian – czytamy w artykule.
Dlaczego rząd chciał zlikwidować media publiczne?
Zdaniem komentatorów, zamiar likwidacji mediów publicznych i utworzenia nowej struktury medialnej związany jest z chęcią wzmocnienia kontroli politycznej nad telewizją i radiem. Nowy podmiot byłby według planów powiązany z rządem lub bezpośrednio podległy władzy wykonawczej.
Możliwe także, że pojawiły się obawy, iż po ewentualnej zmianie układu politycznego, nowe władze podejmą próbę odzyskania wpływu na media publiczne. Dlatego zdecydowano się na radykalny krok w postaci likwidacji TVP i Polskiego Radia.
Czytaj więcej: Jest wniosek do TK ws. TVP. PiS chce zablokować zmiany w mediach. Krystyna Pawłowicz sprawozdawczynią.
Posłowie PiS wnioskowali do TK
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zablokowanie zmian w mediach publicznych złożyła grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości. Na jej czele stał Krzysztof Szczucki, który przez krótki czas pełnił funkcję ministra edukacji i nauki. Wcześniej kierował Rządowym Centrum Legislacji.
Posłowie argumentowali, że planowana likwidacja i rozwiązanie spółek publicznych mediów jest niezgodna z konstytucją. Dlatego zażądali zbadania konstytucyjności niektórych przepisów ustawy o radiofonii i telewizji oraz kodeksu spółek handlowych.
| Data złożenia wniosku | Składający |
| 12 grudnia 2023 | Grupa posłów PiS z Krzysztofem Szczuckim |
Posłowie wnioskowali także, by postanowienie o wstrzymaniu zmian obowiązywało do czasu merytorycznego rozpatrzenia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny. Tak się finalnie stało, co zostało przyjęte z zadowoleniem przez przeciwników planowanej likwidacji mediów.
TK nakazał wstrzymanie zmian
Trybunał Konstytucyjny pozytywnie ustosunkował się do wniosku grupy posłów Prawa i Sprawiedliwości. Nakazał wstrzymanie wprowadzania jakichkolwiek zmian w mediach publicznych do czasu zbadania konstytucyjności przepisów dotyczących ich likwidacji.
W postanowieniu Trybunału czytamy, że zakazuje się podejmowania działań faktycznych i prawnych zmierzających do likwidacji bądź rozwiązania spółek radiofonii i telewizji publicznej. Dotyczy to także inicjowania takich procesów.
- zakaz likwidacji i rozwiązywania spółek mediów publicznych
- zakaz wprowadzania zmian personalnych w zarządach
Ponadto Trybunał zobowiązał do powstrzymania się od jakichkolwiek zmian w zarządach wymienionych spółek medialnych. Te punkty postanowienia mają kluczowe znaczenie dla stabilności mediów publicznych w najbliższym czasie.
Sienkiewicz nie może ingerować
Istotnym elementem postanowienia Trybunału Konstytucyjnego jest zakazanie ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiejowi Sienkiewiczowi ingerowania w zarządy mediów publicznych.
Jak zauważa wnioskodawca i poseł PiS Krzysztof Szczucki, minister Sienkiewicz nie może wprowadzać żadnych zmian kadrowych w Telewizji Polskiej i Polskim Radiu do momentu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał.
Dzięki temu zapisowi obecne władze TVP i Polskiego Radia nie muszą obawiać się przedwczesnych roszad personalnych narzucanych przez ministra nadzorującego media publiczne. Stanowi to pewnego rodzaju gwarancję niezależności.
Kiedy Trybunał zajmie się sprawą?
Jak podano w komunikacie, Trybunał Konstytucyjny zajmie się sprawą zaskarżonych przepisów dotyczących likwidacji mediów 16 stycznia 2024 roku. Do tego czasu obowiązują zapisy omawianego postanowienia.
Protesty w obronie mediów
Informacja o postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego, który zablokował zmiany w mediach publicznych, została entuzjastycznie przyjęta przez uczestników wieczornej manifestacji w Warszawie.
Fragmenty dokumentu próbowano odczytać przez megafony, choć panujący hałas nie ułatwiał tego zadania. Niemniej protestujący przywitali tę wiadomość okrzykami radości i oklaskami.
W manifestacji, która odbyła się pod hasłem “Wolne media publiczne”, wzięli udział dziennikarze, politycy opozycji oraz zwykli obywatele, którym zależy na niezależności radiofonii i telewizji publicznej.
Protestujący trzymali tabliczki z hasłami takimi jak “Ręce precz od TVP i Polskiego Radia”, “Nie pozwolimy zniszczyć wolnych mediów” czy “TK broni Konstytucji”. Wyrażali w ten sposób poparcie dla decyzji Trybunału Konstytucyjnego.
Podsumowanie
W moim artykule omówiłem decyzję Trybunału Konstytucyjnego, który zablokował planowane przez rząd zmiany w mediach publicznych. Sprawa dotyczyła likwidacji i rozwiązania spółek radiofonii i telewizji publicznej. Przedstawiłem kulisy całej sytuacji - od pomysłów rządu po protesty obrońców mediów.
Przybliżyłem, jakie działania Trybunał Konstytucyjny zakazał w odniesieniu do mediów publicznych. Są to m.in. likwidacja i rozwiązywanie spółek oraz zmiany personalne w zarządach. Omówiłem również wniosek grupy posłów PiS z żądaniem zbadania konstytucyjności przepisów o likwidacji mediów.
Przedstawiłem także informacje na temat planów rządu likwidacji TVP i Polskiego Radia oraz prawdopodobne powody takiej decyzji. Wspomniałem o obawach dotyczących ograniczenia niezależności nowego podmiotu medialnego. Całość uzupełniły dane o proteście w obronie wolnych mediów.
Mam nadzieję, że artykuł wyczerpująco wyjaśnia decyzję Trybunału Konstytucyjnego i jej znaczenie dla funkcjonowania publicznej radiofonii i telewizji w Polsce. Z zainteresowaniem będę śledził dalsze wydarzenia w tej sprawie.
Tagi
Udostępnij artykuł
