Radosław Sikorski w mocnych słowach opowiedział o zagrożeniu ze strony Rosji i udziale Polski w konflikcie w Ukrainie. W rozmowie z amerykańską stacją Fox News, polski minister spraw zagranicznych nie pozostawił złudzeń - Putin jest zagrożeniem dla nas wszystkich, a jego działania to zbrodnie wojenne. Sikorski przypomniał też o rekordowych wydatkach Polski na obronność i konieczności wsparcia Ukrainy przez dostarczenie niezbędnej broni.
Wydatki Polski na obronność najwyższe w NATO
W czasie ostatniego wystąpienia Radosława Sikorskiego w amerykańskiej telewizji, polski minister spraw zagranicznych z dumą podkreślił, że Polska przeznacza na obronność równowartość 4 proc. PKB. Jak przyznał, stanowi to najwyższą kwotę wśród państw członkowskich NATO, wyprzedzając nawet Stany Zjednoczone.
Szef resortu zaznaczył, że Polska przypomina pozostałym sojusznikom o konieczności wywiązania się z zobowiązań do przeznaczania minimum 2 proc. PKB na cele obronne. Podejmowane działania wynikają z realnego zagrożenia płynącego z działań Rosji.
Sikorski nie pozostawił wątpliwości - Polska będzie dalej mobilizować sojuszników, by NATO mogło efektywnie odgrywać swoją pierwotną rolę odstraszania agresywnej polityki Kremla.
Rosja grozi i popełnia zbrodnie wojenne w Ukrainie
W rozmowie z amerykańską telewizją, polski minister ostro skrytykował postępowanie Rosji wobec Ukrainy. Jak podkreślił, bombardowanie infrastruktury cywilnej przez siły rosyjskie ma na celu nie tylko utrudnienie transportu wojsk, ale także zrujnowanie gospodarki i wywołanie kolejnej fali uchodźców.
Sikorski określił podobne działania mianem zbrodni wojennych, przypominając, że są one zabronione przez prawo międzynarodowe. Odnosząc się do słów dyrektorki wywiadu USA, minister zgodził się z opinią, że wojna nie zakończy się szybko, a sytuacja na froncie pozostaje zmiennna.
- Ostrzegał, że Putin nie zamierza się zatrzymać i grozi innym krajom.
- Podkreślił, że rosyjski przywódca jest zagrożeniem dla nas wszystkich.
Czytaj więcej: Pis skarży się Radzie Europy na brutalne traktowanie wobec Kamińskiego
Pomoc dla Ukrainy kluczowa - broń musi trafić na front
W dalszej części wywiadu, Radosław Sikorski podziękował władzom USA za przyjęcie kolejnego pakietu pomocy dla Ukrainy. Zaznaczył jednak, że najważniejsze jest, aby broń produkowana w Stanach Zjednoczonych trafiła na front, gdzie toczy się zażarta obrona tego kraju przez bohaterskich ukraińskich żołnierzy.
Minister podkreślił, że Polska rozumie powagę sytuacji i dlatego nie zawaha się udzielić wsparcia Stanom Zjednoczonym, podobnie jak miało to miejsce po atakach z 11 września 2001 roku. Wówczas Polacy wysłali do Iraku i Afganistanu brygadę swoich żołnierzy.
Teraz, w obliczu zagrożenia w Europie Środkowej, nasz kraj liczy na pomoc najbliższego sojusznika. Jak podsumował Sikorski: "Wygraliśmy za pierwszym razem i myślę, że zrobimy to samo za drugim".
Jasno wynika z tego, że Polska nie zamierza pozostać bierna w obliczu rosyjskiej agresji. Zdecydowane przypomnienie o zobowiązaniach sojuszniczych i konieczności wsparcia Ukrainy ma na celu nie tylko ochronę tego kraju, ale także zapewnienie bezpieczeństwa w całym regionie.