Brak leków w aptekach jest poważnym problemem, z którym mierzy się wielu pacjentów w Polsce. Dotyczy on szczególnie leków na choroby przewlekłe, takie jak cukrzyca czy padaczka. Winne są temu m.in. niska produkcja krajowa, uzależnienie od importu oraz brak odpowiedniej polityki lekowej. Jak wynika z artykułu, aż 70% leków w Polsce pochodzi z zagranicy, co stwarza zagrożenie brakami w dostawach. Co zatem zrobić, by poprawić tę sytuację? Eksperci wskazują kilka możliwych rozwiązań, jak chociażby zwiększenie produkcji leków w kraju czy też lepsza koordynacja na poziomie rządowym.
Przyczyny niedoboru leków w Polsce
Niedobór leków w polskich aptekach jest poważnym problemem, z którym coraz częściej mierzą się pacjenci. Dotyczy on zwłaszcza leków stosowanych w terapii chorób przewlekłych takich jak cukrzyca, nadciśnienie czy padaczka. Dlaczego polski rynek leków nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego zaopatrzenia? Winne temu jest kilka kluczowych przyczyn.
Po pierwsze, zbyt mało leków jest produkowanych w Polsce. Jak wynika z danych, jedynie 30% leków dostępnych w aptekach pochodzi z krajowych fabryk. Oznacza to dużą zależność od importu preparatów z zagranicy, który nie zawsze może być realizowany bez zakłóceń.
Po drugie, mamy do czynienia ze zjawiskiem nadmiernej koncentracji produkcji niektórych substancji czynnych w Chinach. Aż 90% składników do produkcji leków generycznych na świecie pochodzi właśnie z Chin. Jakiekolwiek zakłócenia w dostawach mają zatem ogromny, globalny wpływ.
Wpływ pandemii COVID-19
Pandemia COVID-19 uwypukliła słabości systemu dostaw surowców farmaceutycznych z Chin. Lockdowny fabryk i problemy transportowe bezpośrednio przełożyły się na niedobory wielu preparatów również w Polsce. Pokazuje to, jak duże jest uzależnienie od azjatyckich producentów.
Jak poprawić zaopatrzenie aptek?
Co zatem można zrobić, aby poprawić zaopatrzenie w leki i zminimalizować ryzyko braków na polskim rynku? Eksperci wskazują kilka możliwych rozwiązań.
Przede wszystkim, kluczowe jest zwiększenie produkcji leków w Polsce, aby uniezależnić się od importu. Według szacunków wartość polskiego rynku farmaceutycznego sięga nawet 20 mld zł rocznie, zatem istnieje spory potencjał do budowy nowych fabryk i laboratoriów.
Podstawą problemu jest wiara w globalizację i to, że możemy wszystko kupić taniej - mówi Barbara Misiewicz-Jagielak, ekspertka rynku farmaceutycznego.
Niezbędna jest również lepsza polityka lekowa i koordynacja działań na poziomie rządowym. Powinno się stymulować produkcję deficytowych leków zachętami podatkowymi dla fabryk oraz restrykcyjniej regulować eksport nadwyżek za granicę.
Pakiet lekowy dla seniorów
W kontekście poprawy dostępności warto wspomnieć o rządowym pakiecie lekowym dla seniorów 75+, który gwarantuje tej grupie bezpłatny dostęp do niezbędnych leków. To pozytywny przykład rozwiązania problemu kosztów terapii.
Czytaj więcej: Szef MSWiA: Nagrody gen. Szymczyka od Kamińskiego po wybuchu granatnika.
Czy sytuacja poprawi się w najbliższych latach?
Eksperci są podzieleni co do perspektyw poprawy zaopatrzenia polskich aptek. Z jednej strony od kilku lat notuje się niewielki wzrost produkcji leków w Polsce (z 27 do 30% udziału). Może to oznaczać stopniowe uniezależnianie się od importu.
Z drugiej jednak rośnie konsumpcja i zapotrzebowanie na leki, więc nawet zwiększona produkcja krajowa może nie wystarczyć. Ponadto, nasz rynek pozostaje silnie uzależniony od importowanych z Chin substancji czynnych. Bez zmiany tego modelu trudno będzie wyeliminować ryzyko przyszłych niedoborów.
Udział produkcji krajowej w zaopatrzeniu aptek | 30% |
Udział importu w zaopatrzeniu aptek | 70% |
Podsumowując, kwestia stabilności dostaw leków pozostaje wyzwaniem dla polskiego systemu ochrony zdrowia. Aby zapewnić lepszą dostępność terapii dla pacjentów, konieczne są zdecydowane działania ukierunkowane na wzmocnienie rodzimego przemysłu farmaceutycznego i ograniczenie uzależnień.
Będzie bardzo trudno całkowicie wyeliminować ryzyko przyszłych niedoborów leków bez gruntownych zmian w łańcuchach dostaw na poziomie globalnym. Niemniej warto podejmować działania na poziomie krajowym, aby zwiększać samowystarczalność polskiego rynku farmaceutycznego. Oprócz budowy nowych fabryk leków, rząd powinien również skupić się na poprawie systemu refundacji, który zachęcałby rodzime firmy do produkowania leków deficytowych. Urealnienie cen preparatów i zwolnienia podatkowe to konkretne narzędzia, które mogą zadziałać stymulująco.
Nie należy również zapominać o roli pacjentów. Większa świadomość na temat racjonalnego kupowania i stosowania terapii może zmniejszyć skalę niekontrolowanego popytu, który dodatkowo generuje niedobory. Pacjenci powinni kupować tylko tyle leków, ile realnie zużywają, bez tworzenia nadmiernych zapasów.
Edukacja i profilaktyka zamiast leczenia

Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby znaczące zmniejszenie zapotrzebowania na niektóre leki poprzez skuteczną profilaktykę chorób, lepszą diagnostykę i edukację prozdrowotną społeczeństwa. Im mniej pacjentów - tym mniejsze ryzyko niedoborów. Niestety w tym obszarze również jest w Polsce wiele do zrobienia.
Podsumowując, problem stabilności zaopatrzenia aptek jest złożony i wymaga kompleksowego podejścia na wielu poziomach - zarówno produkcji, dystrybucji jak i konsumpcji leków. Wdrożenie opisanych powyżej rozwiązań mogłoby znacząco poprawić obecną sytuację, choć całkowite wyeliminowanie ryzyka niedoborów pozostaje mało prawdopodobne bez gruntownej reformy globalnego łańcucha dostaw.
Podsumowanie
Niedobory leków w aptekach to palący problem polskiego rynku farmaceutycznego. Winne są temu zarówno czynniki globalne (uzależnienie od Chin), jak i krajowe (niska produkcja, słaba polityka lekowa). Aby poprawić zaopatrzenie w leki, należy przede wszystkim zwiększyć udział polskich fabryk w krajowym zapotrzebowaniu - obecnie to zaledwie 30%. Wiąże się to m.in. z potrzebą wsparcia ze strony rządu w postaci zachęt podatkowych i urealnienia cen leków refundowanych.
Niestety pełne uniezależnienie od importu wydaje się niemożliwe bez reformy globalnych łańcuchów dostaw substancji czynnych. Niemniej warto podejmować działania na poziomie krajowym, aby zwiększać stabilność zaopatrzenia i minimalizować ryzyko braków najbardziej potrzebnych leków.