Decyzja Sądu Najwyższego w sprawie Macieja Wąsika wywołała silne emocje i kontrowersje. Polityk PiS cieszy się, że izba kontrolna SN uchyliła decyzję o wygaszeniu jego mandatu poselskiego. Z kolei Szymon Hołownia ostro skomentował całą sytuację, nazywając Wąsika i Mariusza Kamińskiego przestępcami. Marszałek Sejmu zapowiada, że podejmie dalsze kroki, gdy otrzyma komplet orzeczeń SN w tej sprawie. Tymczasem obaj posłowie nadal mogą trafić do więzienia, bo decyzje sądu nie wstrzymują wykonania kary pozbawienia wolności.
Wąsik zadowolony z decyzji sądu
Maciej Wąsik nie kryje zadowolenia z decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, która uchyliła postanowienie marszałka Sejmu Szymona Hołowni o wygaszeniu jego mandatu poselskiego. Polityk PiS w mediach społecznościowych podziękował wszystkim za wsparcie, oczekując podobnego rozstrzygnięcia w sprawie Mariusza Kamińskiego.
Sprawa odwołań posłów Prawa i Sprawiedliwości od decyzji marszałka Sejmu wzbudza wiele kontrowersji. Zgodnie z postanowieniem z 28 grudnia 2022 roku, mandaty Wąsika i Kamińskiego zostały wygaszone w związku z prawomocnymi wyrokami sądowymi. Od tej decyzji przysługiwało posłom prawo odwołania do Sądu Najwyższego.
Czy mandat Wąsika został przywrócony?
Mimo decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej status prawny Macieja Wąsika nadal pozostaje niejasny. Formalnie jego mandat poselski został wygaszony 28 grudnia ubiegłego roku. Dopiero prawomocne orzeczenie sądu mogłoby tę decyzję uchylić lub utrzymać w mocy.
Tymczasem Izba Kontrolna SN jak na razie wydała jedynie postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji marszałka Sejmu o pozbawieniu Wąsika mandatu. Nie oznacza to automatycznego przywrócenia posła PiS do pełnienia funkcji publicznych.
Hołownia ostro o przestępcach
Zdecydowanie ostrzej do całej sprawy odniósł się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Już na konferencji prasowej określił obecną sytuację mianem „absolutnie bez precedensu”. Jednoznacznie stwierdził również, że status prawny Mariusza Kamińskiego jest jasny - obowiązuje decyzja o wygaszeniu jego mandatu poselskiego.
Później Hołownia posunął się nawet do nazwania Wąsika i Kamińskiego przestępcami. W mediach społecznościowych marszałek Sejmu nie szczędził ostrych słów pod adresem polityków PiS.
"Panowie Wąsik i Kamiński są przestępcami. Postanowienie o wygaszeniu ich mandatów zostało im doręczone 28.12." - napisał Hołownia.
Zdaniem marszałka Sejmu, Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego, która zajęła się sprawą, „pogrążyła się w proceduralnym chaosie”. Jednocześnie Hołownia zapowiedział podjęcie dalszych kroków, gdy tylko otrzyma komplet orzeczeń SN w tej sprawie.
Czytaj więcej: Zmianki w polskich mediach publicznych: Nasza interpretacja prawa
Chaos proceduralny wokół mandatów
Istotnie, cała sytuacja prawna wokół mandatów poselskich Wąsika i Kamińskiego pogrążona jest obecnie w chaosie. Początkowo odwołania od decyzji marszałka Sejmu miała rozpoznać Izba Pracy SN. Jednak skład sędziowski na czele z Romualdem Dalewskim przekazał tę sprawę do Izby Kontroli Nadzwyczajnej.
To właśnie izba powołana w ramach tzw. reformy wymiaru sprawiedliwości zdecydowała o wstrzymaniu wykonania postanowienia o wygaszeniu mandatu Wąsika. Podobnej decyzji na razie nie ma w przypadku Mariusza Kamińskiego, co dodatkowo komplikuje i tak już skomplikowaną sytuację.
Maciej Wąsik | wstrzymanie decyzji o wygaszeniu mandatu |
Mariusz Kamiński | brak decyzji SN wstrzymującej wygaszenie mandatu |
Wąsik i Kamiński to przestępcy - Hołownia

Szymon Hołownia nie przebiera w słowach, komentując całą sytuację związaną z mandatami poselskimi prominentnych polityków PiS. Wprost określa ich mianem przestępców, powołując się przy tym na prawomocne wyroki sądowe.
Istotnie, zgodnie z Kodeksem wyborczym, osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego traci prawo wybieralności. Dotyczy to także posłów i senatorów.
Taka sytuacja ma obecnie miejsce w przypadku Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Obaj politycy zostali skazani na bezwzględne kary pozbawienia wolności, a wyroki te uprawomocniły się jeszcze przed procedurą wygaszenia ich mandatów przez marszałka Sejmu.
Czy Wąsik i Kamiński utracą immunitet?
Mimo zamieszania związanego z decyzjami Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, trudno sobie wyobrazić, by skazani prawomocnymi wyrokami Wąsik i Kamiński nadal sprawowali mandaty poselskie. Oznaczałoby to złamanie prawa i konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa.
Co więcej, nawet ewentualne przywrócenie posłom PiS mandatów poselskich nie chroni ich przed odbyciem zasądzonej kary. Jak zauważył Szymon Hołownia, trwająca procedura nie wstrzymuje bowiem wykonania kary pozbawienia wolności wobec skazanych za przestępstwa posłów.
Marszałek czeka na komplet orzeczeń
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zadeklarował, że poczeka na komplet orzeczeń Sądu Najwyższego w sprawie mandatów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Jak stwierdził, po otrzymaniu ostatecznych decyzji sądu podejmie stosowne kroki zgodne z obowiązującym prawem.
Wszystko wskazuje zatem na to, że ostatnie słowo w tej głośnej sprawie jeszcze nie padło. Zamieszanie proceduralne w Sądzie Najwyższym może jeszcze potrwać, zanim zapadną ostateczne rozstrzygnięcia. Tymczasem zarówno Wąsik, jak i Kamiński formalnie nie pełnią już funkcji posłów na Sejm.
Czy prezes PiS zabierze głos?
Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że do sprawy nie odniósł się jak na razie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Biorąc pod uwagę rangę obu polityków dla obozu rządzącego, można się spodziewać zajęcia stanowiska także przez lidera partii.
Wydaje się, że Kaczyński będzie starał się wykorzystać swoje wpływy, aby umożliwić swym partyjnym kolegom dalsze pełnienie funkcji publicznych. Jednak Marszałek Sejmu raczej nie ugnie się pod naciskami PiS i zgodnie z zapowiedzią będzie egzekwował prawo oraz prawomocne wyroki sądowe.
Wyroki nie wstrzymują kary pozbawienia wolności
Bez względu na ostateczne rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego w sprawie mandatów, trudno oczekiwać, że Wąsik i Kamiński unikną odbycia orzeczonych kar pozbawienia wolności. Jak podkreślił Szymon Hołownia, trwająca obecnie procedura nie wstrzymuje wykonania tych kar.
Dodatkowo, nawet gdyby SN ostatecznie uchylił decyzję marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatów, posłowie PiS i tak zgodnie z prawem powinni stracić immunitet. Nie mogą bowiem korzystać z przywilejów wynikających z pełnienia funkcji publicznych, będąc prawomocnie skazanymi.
Wszystko wskazuje więc na to, że prędzej czy później Wąsik i Kamiński trafią do zakładu karnego na kilka lat. Kwestią otwartą pozostaje natomiast to, czy do tego czasu zdołają zalegalizować swoją działalność polityczną i utrzymać mandaty poselskie. Będzie to jednak trudne w obliczu zdecydowanej postawy marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Podsumowanie
W artykule omówiono głośną sprawę wygaszenia mandatów poselskich Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Polityk PiS Wąsik wyraził zadowolenie z decyzji Sądu Najwyższego, który wstrzymał wykonanie postanowienia o pozbawieniu go mandatu. Z kolei marszałek Sejmu Szymon Hołownia ostro skrytykował całą sytuację, nazywając Wąsika i Kamińskiego przestępcami.
Z opisu wydarzeń wynika, że sprawa jest niezwykle skomplikowana pod względem prawnym i proceduralnym. Status mandatów obu prominentnych polityków PiS wciąż pozostaje niejasny. Dodatkowo pojawiły się zarzuty o upolitycznienie Sądu Najwyższego i działanie na korzyść partii rządzącej.
Mimo chaosu prawnego, Hołownia zapowiedział podjęcie dalszych kroków w tej sprawie po uzyskaniu ostatecznych orzeczeń SN. Podkreślił przy tym, że nawet ewentualne przywrócenie Wąsikowi i Kamińskiemu mandatów poselskich nie uchroni ich przed odbyciem zasądzonych kar pozbawienia wolności.
Cała sprawa pokazuje, jak ważna dla rządzących jest ochrona partyjnych kolegów. Z drugiej strony marszałek Sejmu deklaruje, że będzie stał na straży praworządności i niezależności polskiego sądownictwa. To z pewnością nie jest jeszcze ostatnie słowo w tej głośnej sprawie.