Niezadowolone PiS po Radzie Gabinetowej z powodu zbyt łagodnego tonu wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy. W otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego panowało przekonanie, że prezydent powinien ostrzej skomentować sprawę systemu Pegasus oraz nieprawidłowości przy inwestycjach związanych z CPK. Uznano, że Duda zbyt mało krytykował poprzedni rząd PO-PSL i był zbyt przychylny obecnemu premierowi Donaldowi Tuskowi. W PiS oczekiwano więc ostrzejszego przekazu od prezydenta podczas Rady Gabinetowej.
PiS krytykuje wystąpienie prezydenta
W otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego panowało przekonanie, że prezydent Andrzej Duda powinien ostrzej skomentować sprawę systemu Pegasus podczas Rady Gabinetowej. Uznano, że Duda zbyt mało krytykował poprzedni rąd PO-PSL i był zbyt przychylny obecnemu premierowi Donaldowi Tuskowi.
Politycy PiS twierdzą, że prezydent słowem nie wspomniał o nielegalnym przejęciu prokuratury przez rząd Tuska. Zarzucają mu również, że namawiał Tuska do ścigania domniemanych przestępstw PiS z wykorzystaniem przejętej prokuratury.
Oczekiwano ostrzejszego przekazu
W PiS oczekiwano zdecydowanie ostrzejszego przekazu od prezydenta podczas Rady Gabinetowej dotyczącego sprawy systemu Pegasus i rzekomych nieprawidłowości w prokuraturze za rządów PO-PSL.
Uznano ton wypowiedzi Dudy za zbyt łagodny i koncyliacyjny. Budzi to poważne niezadowolenie środowiska Zjednoczonej Prawicy.
Kaczyński niezadowolony z postawy Dudy
Wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy na Radzie Gabinetowej wywołało oburzenie w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego. Uznano je za zbyt koncyliacyjne i niewystarczająco krytyczne wobec rządów PO-PSL.
Jeden z polityków PiS stwierdził, że prezydent nie powiedział ani słowa o nielegalnym przejęciu prokuratury przez rząd Donalda Tuska. To spotkało się z bardzo negatywnym odbiorem.
Oczekiwano większej stanowczości
W PiS panuje przekonanie, że prezydent Duda powinien zdecydowanie ostrzej skomentować domniemane nieprawidłowości za rządów PO-PSL dotyczące przejęcia kontroli nad prokuraturą.
Spodziewano się większej stanowczości prezydenta w tej sprawie podczas Rady Gabinetowej. Jego postawa spotkała się z rozczarowaniem środowiska Zjednoczonej Prawicy.
Czytaj więcej: Tusk na żywo rozmawia z TVP, TVN i Polsatem - wywiad premiera.
Prezydent za mało stanowczy ws. CPK
Po co mówił, że jeśli są jakieś nieprawidłowości, to trzeba je zbadać? Po co w ogóle mówić takie rzeczy?
Te słowa jednego z polityków PiS dobrze oddają nastroje panujące w partii po wystąpieniu prezydenta Dudy. Zarzucono mu, że nie był wystarczająco stanowczy w kwestii zarzutów dotyczących Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Oczekiwano zdecydowanej obrony CPK
W PiS spodziewano się, że prezydent zdecydowanie stanie w obronie inwestycji CPK i odrzuci stawiane jej zarzuty. Tymczasem jego postawa została uznana za zbyt miękką i niejednoznaczną.
To spotkało się ze zdecydowaną krytyką - oczekiwano większej stanowczości prezydenta w obronie kluczowego projektu infrastrukturalnego rządu.
PiS oczekiwało ostrzejszych słów o Pegasusie
Prezydent Duda nie spełnił również oczekiwań PiS w kwestii swojego stanowiska dotyczącego afery z systemem szpiegowskim Pegasus. Spodziewano się zdecydowanie ostrzejszej retoryki.
Zamiast tego prezydent stwierdził jedynie, że jeśli są jakiekolwiek nieprawidłowości przy wykorzystaniu Pegasusa, należy je zbadać. To rozczarowało polityków partii rządzącej.
Nadzieje na obronę dobrego imienia Polski
W PiS liczono, że prezydent stanowczo stanie w obronie dobrego imienia Polski i całkowicie odrzuci oskarżenia dotyczące rzekomych nadużyć przy użyciu Pegasusa.
Tymczasem jego ton oceniono jako zbyt miękki i niejednoznaczny. To spotkało się ze zdecydowaną krytyką środowiska pisowskiego.
W PiS pretensje o „zbyt łagodny” przekaz Dudy
Ogólny ton wypowiedzi prezydenta Dudy na Radzie Gabinetowej został oceniony w PiS jako zbyt łagodny i koncyliacyjny.
Spodziewano się zdecydowanie ostrzejszych słów pod adresem rządów PO-PSL i obecnego premiera Donalda Tuska. Tymczasem prezydent w swoim przekazie starał się łagodzić konflikty.
W obozie Zjednoczonej Prawicy mocno liczono, że prezydent Duda wyraźnie skrytykuje rządy PO-PSL i poprzedniego premiera Donalda Tuska. Tymczasem jego przekaz był zbyt koncyliacyjny.
To spotkało się z rozczarowaniem polityków PiS, którzy spodziewali się o wiele mocniejszych akcentów ze strony głowy państwa. Zarzucają mu zbyt miękką postawę w kluczowych dla nich sprawach.
Otoczenie Kaczyńskiego oburzone po Radzie
Ogólny wydźwięk wystąpienia prezydenta Dudy na Radzie Gabinetowej wywołał oburzenie w otoczeniu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Spodziewano się, że Duda zdecydowanie stanie po stronie obozu rządzącego i ostro zaatakuje poprzedni rząd. Tymczasem jego przekaz był zbyt neutralny, co spotkało się ze zdecydowaną krytyką.
- Brak wyraźnego wsparcia dla PiS
- Za mało krytyki pod adresem PO-PSL
- Zbyt koncyliacyjny ton
Niedosyt po przemówieniu
Politycy PiS mają ogromny niedosyt po wystąpieniu Andrzeja Dudy. Spodziewali się mocnego wzmocnienia przekazu Zjednoczonej Prawicy, a otrzymali bardzo neutralne przemówienie.
Teraz z niecierpliwością czekają na reakcję prezesa Kaczyńskiego, który ma być bardzo rozczarowany postawą prezydenta Dudy podczas Rady Gabinetowej.
Podsumowanie
W artykule opisano niezadowolenie w szeregach Prawa i Sprawiedliwości po wystąpieniu prezydenta Andrzeja Dudy podczas Rady Gabinetowej. PiS oczekiwało ostrzejszej retoryki i mocniejszej krytyki rządów Platformy Obywatelskiej. Zarzucono prezydentowi zbyt miękki ton i brak stanowczości w kwestii między innymi afery z systemem Pegasus czy zarzutów korupcyjnych przy budowie CPK.
Cytaty polityków PiS wyrażają ich rozgoryczenie i pretensje do głowy państwa o niewystarczające wsparcie dla obozu rządzącego. Artykuł pokazuje, że wystąpienie Dudy spotkało się ze zdecydowaną krytyką środowiska pisowskiego, które spodziewało się po prezydencie ostrzejszych słów i jednoznacznego opowiedzenia się po jego stronie sporu politycznego.