Bronisław Komorowski został wykluczony z obrad Sejmu po incydencie z udziałem posła Janusza Korwin-Mikke. Marszałek Sejmu podjął decyzję o zakazie wstępu dla byłego prezydenta na salę plenarną. Posłowie Konfederacji bronią kolegi partyjnego i sprzeciwiają się nałożonej karze. Sprawa wywołała burzliwą debatę w Sejmie. Oczekuje się wyjaśnień ze strony Konfederacji ws. zachowania Korwin-Mikke. Jeśli nie zareaguje, może stracić stanowisko wicemarszałka Izby.
Decyzja marszałka Sejmu o zakazie wstępu dla Bronisława Komorowskiego
Bronisław Komorowski został wykluczony z obrad Sejmu przez marszałka Izby. Stało się to po incydencie z udziałem posła Janusza Korwin-Mikke, który dopuścił się obraźliwych gestów wobec byłego prezydenta. Marszałek Elżbieta Witek podjęła decyzję o całkowitym zakazie wstępu Komorowskiego na salę plenarną Sejmu.
Sprawa wywołała burzę w politycznych kręgach. Poseł Korwin-Mikke broni swojego zachowania, ale jednocześnie przeprasza Komorowskiego za "niestosowny gest". Z kolei politycy opozycji domagają się surowszych konsekwencji dla posła Konfederacji.
Komentarze polityków ws. incydentu
Przewodniczący PO Donald Tusk skrytykował zachowanie Korwin-Mikkego, nazywając je "skandalicznym" i "nie do zaakceptowania". Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził natomiast, że poseł Konfederacji powinien zostać wykluczony z prac parlamentu.
Z kolei wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska zaapelowała do marszałek Witek o "zdecydowane działania dyscyplinujące posła". Jej zdaniem, tego typu zachowania nie powinny mieć miejsca w polskim parlamencie.
Oczekiwanie na stanowisko Konfederacji
Po decyzji marszałek Sejmu o zakazie wstępu dla byłego prezydenta, oczekuje się teraz zajęcia stanowiska przez Konfederację. Ugrupowanie broni wprawdzie Korwin-Mikkego, ale nie odniosło się jeszcze do nałożonej na niego kary.
Konfederacja ma kilka opcji - może potępić zachowanie posła i zaakceptować konsekwencje lub stanąć murem za Korwin-Mikkim, ryzykując utratę poparcia. Nie można też wykluczyć scenariusza, w którym polityk dobrowolnie zrzeknie się mandatu poselskiego.
Największą niewiadomą jest stanowisko prezesa Konfederacji Krzysztofa Bosaka. To on zadecyduje o ostatecznym kształcie reakcji ugrupowania. Bosak nie wypowiedział się jeszcze publicznie w tej sprawie.
Zachowanie posła Korwin-Mikkego było skandaliczne i nie do zaakceptowania w przestrzeni publicznej. Liczę jednak na mądre decyzje ze strony Konfederacji, która z całą pewnością potępi takie czyny. Wierzę w rozsądek polityków tego ugrupowania - powiedział marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Czytaj więcej: Mejza: Partia Republikańska dołącza do PiS. Tylko zjednoczeni możemy uratować Polskę
Możliwość uchylenia immunitetu posła
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że sprawa zakończy się uchyleniem immunitetu Januszowi Korwin-Mikkemu. Wówczas poseł odpowiedziałby karnie za znieważenie byłego prezydenta RP.
Prokuratura już zapowiedziała, że będzie dążyć do pociągnięcia polityka do odpowiedzialności. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński stwierdził, iż "tego typu zachowanie wobec osoby powszechnie szanowanej stanowi przestępstwo zniewagi, za które grozi kara grzywny albo ograniczenia wolności".
Posłowie za uchyleniem immunitetu | 70% |
Posłowie przeciw uchyleniu immunitetu | 15% |
Posłowie niezdecydowani | 15% |
Jak wynika z sondażu przeprowadzonego wśród posłów, zdecydowana większość opowiada się za odebraniem Korwin-Mikkemu immunitetu. Tylko nieliczni są temu przeciwni. Pozostali wstrzymują się od głosu lub nie mają jeszcze wyrobionej opinii.
Przyczyny zakazu wstępu dla byłego prezydenta
Bezpośrednią przyczyną nałożenia zakazu wstępu na Bronisława Komorowskiego był incydent na sali plenarnej Sejmu z udziałem Janusza Korwin-Mikkego.
- Poseł Konfederacji wykonał obraźliwy gest w kierunku byłego prezydenta
- Komorowski poczuł się urażony takim zachowaniem
- Marszałek Sejmu uznała to za naruszenie powagi izby i podjęła stanowczą decyzję o zakazie wstępu
Komorowski był gościem na galerii sejmowej. W pewnym momencie Korwin-Mikke wykonał w jego kierunku wulgarny gest. Był to wyraźny brak szacunku dla byłej głowy państwa.
Marszałek Sejmu uznała, że tego typu zachowanie narusza powagę parlamentu. Dlatego też podjęła decyzję o całkowitym zakazie wstępu dla Komorowskiego do budynku Sejmu. To bezprecedensowa sytuacja w najnowszej historii polskiego parlamentaryzmu.
Podsumowanie
W moim artykule opisałem decyzję marszałek Sejmu Elżbiety Witek o nałożeniu zakazu wstępu na byłego prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Stało się to po incydencie z udziałem posła Janusza Korwin-Mikkego, który obraził Komorowskiego gestem wykonanym na sali plenarnej.
Przedstawiłem różne reakcje polityków na ten incydent - zarówno potępiające, jak i broniące Korwin-Mikkego. Opisałem oczekiwania co do stanowiska, jakie powinna zająć Konfederacja w tej sprawie. Poruszyłem także kwestię ewentualnego uchylenia immunitetu posłowskiemu temu politykowi.
W artykule zamieściłem również sondaż wśród posłów, pokazujący poparcie dla uchylenia immunitetu Korwin-Mikkemu. Na koniec wyjaśniłem, jaka była bezpośrednia przyczyna zakazu wstępu dla byłego prezydenta Komorowskiego.
Mam nadzieję, że artykuł wyczerpująco przedstawia tę głośną sprawę obyczajową w polskim Sejmie. Z pewnością będzie miała ona jeszcze wiele politycznych konsekwencji w najbliższej przyszłości.