Michał Kołodziejczak krytycznie ocenia działania Janusza Wojciechowskiego, unijnego komisarza ds. rolnictwa. Wiceminister rolnictwa uważa, że komisarz "narobił dużo krzywd" polskim rolnikom i teraz powinien je naprawiać. Zdaniem Kołodziejczaka, firmy handlowe zarabiały na imporcie tańszego zboża z Ukrainy, zamiast kupować je od polskich producentów. Łączna wartość sprowadzonego w ten sposób zboża szacowana jest na 6,2 mld zł. Kołodziejczak uważa, że za obecną sytuację odpowiedzialni są Jarosław Kaczyński i Janusz Wojciechowski.
Większość zboża z Ukrainy mogła być kupiona od polskich rolników
Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, stwierdził, że firmy handlowe w dużej mierze zaniechały skupu zboża od polskich rolników na rzecz tańszego importu z Ukrainy.
Wg szacunków, w okresie wojennym sprowadzono z Ukrainy zboże warte łącznie 6,2 mld zł. Była to głównie pszenica, kukurydza i rzepak. Kołodziejczak uważa, że połowę tej kwoty stanowiłby skup od polskich plantatorów, gdyby nie tanie dostawy ze Wschodu.
Zdaniem wiceministra, wiele firm celowo nastawiło się na zyski z tańszego ukraińskiego zboża, importerzy dostosowali strategie do wojennych cen. Tona pszenicy z Ukrainy była sprzedawana nawet za 51 zł, co znacznie odbiega od rynkowych stawek w Polsce.
Korzyści z importu ukraińskiego zboża
Z drugiej strony należy zauważyć, że tanie dostawy zbóż z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy pozwoliły utrzymać podaż i zaspokoić krajowe zapotrzebowanie. Gdyby całość popytu miała być pokryta przez polskich rolników, prawdopodobnie doszłoby do gwałtownego wzrostu cen żywności w sklepach.
Pomoc dla ukraińskiego sektora rolnego była też wyrazem solidarności w obliczu inwazji. Należy jednak znaleźć złoty środek pomiędzy wsparciem Ukrainy a ochroną interesów rodzimych producentów.
Odpowiedzialność Jarosława Kaczyńskiego i Janusza Wojciechowskiego
Kołodziejczak obarcza odpowiedzialnością za pogarszającą się sytuację polskiego rolnictwa dwie osoby: prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego oraz unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego.
Niech się przypadkiem nie podaje do dymisji. Niech je (krzywdy) dzisiaj naprawia - powiedział Kołodziejczak o Wojciechowskim.
Zdaniem wiceministra, skoro Kaczyński polecił Wojciechowskiemu wdrażać kontrowersyjne regulacje, takie jak Europejski Zielony Ład, które uderzają w polskich rolników, to teraz również z jego polecenia powinien zająć się łagodzeniem negatywnych skutków tych przepisów.
- Kaczyński jako lider partii rządzącej ponosi ogólną odpowiedzialność polityczną za sytuację w kraju, a więc także w rolnictwie.
- Wojciechowski jako unijny komisarz ds. rolnictwa bezpośrednio kreuje lub współtworzy regulacje i polityki wpływające na sektor rolny w Polsce.
Kołodziejczak apeluje więc, by obaj politycy zajęli się poprawą sytuacji polskich farmerów, zamiast szukać kozłów ofiarnych lub uchylać się od odpowiedzialności.
Czytaj więcej: Krzyż w Sejmie zagrożony? Hołownia ujawnił postawiony temat rozliczeń księży
Podsumowanie
Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa, skrytykował w wywiadzie działania Janusza Wojciechowskiego, unijnego komisarza ds. rolnictwa. Zdaniem Kołodziejczaka, Wojciechowski przyczynił się do pogorszenia sytuacji polskich rolników poprzez wspieranie kontrowersyjnych regulacji takich jak Europejski Zielony Ład. Kołodziejczak stwierdził również, że wiele firm handlowych znacznie bardziej opierało się na imporcie tańszego zboża z Ukrainy niż na skupie od rodzimych plantatorów.
W podsumowaniu wiceminister wezwał Wojciechowskiego do naprawy szkód oraz skrytykował Jarosława Kaczyńskiego, który jego zdaniem ponosi polityczną odpowiedzialność za pogarszającą się sytuację polskiego rolnictwa. Kołodziejczak zaapelował do obu polityków o podjęcie działań mających na celu poprawę kondycji rodzimych gospodarstw rolnych.
Tagi
Udostępnij
