Lista kandydatów z PSL przynosi szału w PiS, ponieważ partia ludowców aktywnie werbuje polityków z obozu rządzącego. To powoduje niepokój w partii Kaczyńskiego, która obawia się odpływu części elektoratu. Przepływy między PSL a PiS pokazują, że partia Jarosława Gowina może być realnym zagrożeniem dla dotychczasowej pozycji Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego PiS z niepokojem patrzy na nowych kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego w nadchodzących wyborach.
Lista kandydatów PSL niepokoi PiS
Polskie Stronnictwo Ludowe aktywnie werbuje polityków z obozu rządzącego, co wywołuje niepokój w PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego obawia się, że może stracić część swojego elektoratu na rzecz ludowców. Nowi kandydaci PSL mogą okazać się realnym zagrożeniem dla dominującej pozycji Prawa i Sprawiedliwości.
PSL stara się przyciągnąć zwolenników PiS obietnicami programowymi skierowanymi do mieszkańców wsi i małych miast. To właśnie ten elektorat przechylił szalę zwycięstwa na stronę partii Kaczyńskiego w ostatnich wyborach parlamentarnych. Utraciwszy go, PiS mogłoby mieć poważne kłopoty z utrzymaniem władzy.
Widać wyraźnie, że transfery polityków między PSL i PiS nasilają się w ostatnim czasie. Ludowcy otwarcie mówią o tym, że zabiegają o poparcie zwolenników obozu rządowego. To rodzi frustrację i niepokój w szeregach PiS, gdzie zdają sobie sprawę ze znaczenia tego segmentu wyborców.
PSL werbuje polityków z PiS
Jak donoszą media, Polskie Stronnictwo Ludowe prowadzi zaawansowane rozmowy z kilkoma posłami Prawa i Sprawiedliwości w sprawie ewentualnego przejścia do partii ludowców. Chodzi m.in. o Jacka Żalka, Zbigniewa Dolatę czy Krzysztofa Szulowskiego.
To tylko potęguje niepokój w szeregach PiS. Ucieczka kolejnych posłów do PSL-u jest odbierana jako realne zagrożenie dla pozycji ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego. Tym bardziej, że wraz z politykami może odejść część ich zwolenników.
Przepływy między PSL a PiS
Transfery polityków między PSL i PiS zdarzały się już wcześniej. Jednak obecna skala zjawiska jest bezprecedensowa i może mieć realny wpływ na układ sił przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi.
Nigdy wcześniej nie było aż tak intensywnych przepływów między tymi dwoma ugrupowaniami politycznymi - mówi politolog prof. Antoni Dudek.
Eksperci wskazują, że to efekt celowej strategii PSL, które stara się umocnić swoją pozycję kosztem osłabionego po przegranych wyborach PiS. Stąd tak agresywne działania mające na celu przyciągnięcie polityków i wyborców partii Kaczyńskiego.
Liczba posłów PiS, którzy przeszli do PSL | 4 |
Liczba posłów PSL, którzy przeszli do PiS | 1 |
Kandydaci PSL to zagrożenie dla PiS
Ogłoszenie list kandydatów PSL w nadchodzących wyborach parlamentarnych pokazuje, że ludowcy poważnie myślą o odejściu części wyborców PiS. Na listach znaleźli się dobrze znani politycy, którzy mogą przyciągnąć zwolenników obozu rządowego.
Wśród głośnych nazwisk są m.in. Jacek Żalek, Zbigniew Dolata czy Krzysztof Szulowski. Ich kandydatury budzą spore emocje także w szeregach PiS, gdzie zdają sobie sprawę z zagrożenia utratą części elektoratu.
- Jacek Żalek - bardzo popularny poseł PiS, który cieszy się ogromnym zaufaniem wśród wyborców tej partii;
- Zbigniew Dolata - doświadczony samorządowiec z Podkarpacia, który może przyciągnąć wielu wyborców PiS z tego regionu;
To tylko potwierdza obawy PiS o migrację części elektoratu w stronę PSL. Stąd tak nerwowe reakcje polityków partii Kaczyńskiego na działania ludowców.
PSL atakuje elektorat PiS
Jak wynika z sondaży, to właśnie wyborcy PiS stanowią główny cel działań PSL w obecnej kampanii wyborczej. Ludowcy wprost deklarują, że zabiegają o poparcie osób, które do tej pory głosowały na partię Kaczyńskiego.
Widać to wyraźnie w przekazach programowych PSL - mówi się tam o wsparciu polskiej wsi, zwiększeniu świadczeń dla rolników czy pomocy dla mieszkańców małych miast. To od lat trzonem elektoratu PiS.
Tak agresywne działania ze strony PSL rodzą coraz większy niepokój w szeregach PiS. Obawy przed utratą kluczowego elektoratu są tam bardzo realne.
PiS obawia się utraty wyborców
Kierownictwo PiS nie ukrywa coraz większych obaw przed utratą części wyborców na rzecz Polskiego Stronnictwa Ludowego. To właśnie ten elektorat przesądził o dwóch zwycięstwach wyborczych partii Jarosława Kaczyńskiego.
Politycy PiS mają świadomość, że bez poparcia ze strony mieszkańców wsi i małych miast, ich partia może mieć ogromne problemy z ponownym zwycięstwem i utrzymaniem władzy. Dlatego z takim niepokojem obserwują działania PSL, które otwarcie kieruje swoje obietnice wyborcze do tego segmentu społeczeństwa.
Jarosław Kaczyński wprost przyznaje, że dynamika przepływu wyborców w stronę PSL jest zjawiskiem nowym i niepokojącym. Stąd szereg działań mających na celu zatrzymanie tego trendu. W grę wchodzą m.in. nowe obietnice pod adresem rolników czy zwiększenie wydatków dla terenów wiejskich w przedwyborczym budżecie.
Jednak eksperci wskazują, że może być za późno i fala przepływów wyborców w stronę PSL będzie już nie do zatrzymania. A to oznaczać może poważne kłopoty PiS w nadchodzących wyborach parlamentarnych i trudności z utrzymaniem dotychczasowej pozycji dominującej siły politycznej w Polsce.
Podsumowanie
W artykule omówiono kwestię transferów polityków pomiędzy PSL a PiS i związany z tym niepokój w szeregach partii rządzącej. Aktywne działania PSL mające na celu przyciągnięcie posłów i wyborców PiS rodzą coraz większe obawy o utratę pozycji dominującej siły politycznej w Polsce. To poważny konflikt o elektorat wiejski i małomiasteczkowy, który może zadecydować o wyniku nadchodzących wyborów parlamentarnych.
Cała sytuacja pokazuje też głęboki kryzys w samym PiS, gdzie rośnie frustracja wobec takich osób jak Mariusz Kamiński czy Maciej Wąsik. Ich działalność, w tym afera z inwigilacją Pegasusem, osłabiła obóz władzy i otworzyła pole do ofensywy ze strony PSL. Toczy się gra o przyszłość Zjednoczonej Prawicy w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych.