Konflikt o władzę w mediach publicznych rozgorzał na nowo. Donald Tusk zapowiedział zdjęcie immunitetu posłom PiS protestującym w siedzibach TVP i Polskiej Agencji Prasowej. Uznał, że naruszają prawo i nie będzie dla nich taryfy ulgowej. Z kolei Michał Kobosko z Polski 2050 uważa, że trzeba wręcz siłą przekonać protestujących polityków do opuszczenia budynków mediów publicznych. Jego zdaniem, media mają realizować swoją misję, a nie być tubą propagandową partii rządzącej.
Trzeba przywrócić misję mediów publicznych
Od kilku dni trwa spór o przyszłość mediów publicznych w Polsce. Politycy Prawa i Sprawiedliwości przeprowadzają w siedzibach Telewizji Polskiej oraz Polskiej Agencji Prasowej tzw. interwencje poselskie. Twierdzą, że mają do tego prawo jako posłowie. Z kolei politycy opozycji uważają, że dochodzi do łamania prawa i swoistej "okupacji" budynków przez polityków partii rządzącej.
Poseł Michał Kobosko z ugrupowania Polska 2050 stwierdził nawet, że wobec protestujących posłów PiS należałoby zastosować przemoc fizyczną i siłą ich usunąć z zajmowanych budynków. Jego zdaniem, media publiczne nie powinny być areną politycznych rozgrywek i miejscem, gdzie politycy spędzają całe dnie i noce.
Misja mediów publicznych
Kobosko podkreślił, że media publiczne są potrzebne, ale powinny realizować swoją misję. Według niego, misją tą nie jest uprawianie propagandy partyjnej i szczucie jednych grup społecznych na drugie.
Zdaniem posła Polski 2050, media publiczne powinny dostarczać odbiorcom rzetelnych i wszechstronnych informacji, umożliwiać debatę publiczną i kontrolować władzę. Nie powinny natomiast być narzędziem w rękach partii rządzącej.
Immunitety posłów zagrożone
Tymczasem premier Donald Tusk zapowiedział, że posłowie zaangażowani w protesty w mediach publicznych mogą stracić immunitet. Jak stwierdził, każdy odpowie indywidualnie za swoje działania, niezależnie od przynależności partyjnej.
Tusk zadeklarował, że będzie dążył do uchylenia immunitetów protestującym posłom PiS, którzy jego zdaniem łamią prawo. Dodał, że w tej sprawie nie będzie "świętych krów".
Stanowisko ekspertów
Zdaniem ekspertów, posłowie mają prawo do interwencji i wyjaśniania konkretnych spraw w instytucjach publicznych. Nie mogą jednak dowolnie długo przebywać w zajmowanych budynkach. Instytucje objęte interwencją mają 2 tygodnie na udzielenie wyjaśnień posłom.
Eksperci zwracają również uwagę, że posłowie do Parlamentu Europejskiego, tak jak europosłanka Anna Zalewska, nie mają prawa do interwencji poselskich w Polsce.
Czytaj więcej: Posłom PiS całkiem puściły hamulce. Czego chcieli?
Przyszłość mediów publicznych niepewna
Na razie trudno przewidzieć, jak rozwinie się konflikt wokół mediów publicznych. Protestujący politycy PiS nie zamierzają na razie opuszczać zajmowanych budynków. Z kolei politycy opozycji naciskają na jak najszybsze usunięcie okupantów.
Być może dojść do tego będzie musiała policja, choć na razie żadna ze stron sporu nie wystosowała takiego żądania. Na pewno jednak przyszłość TVP i Polskiej Agencji Prasowej jako niezależnych mediów publicznych stanęła pod znakiem zapytania.
Tymczasem zdaniem wielu komentatorów i ekspertów, niezależne media publiczne są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania demokracji. Dlatego pilnie trzeba im przywrócić misję służby społeczeństwu, zamiast interesom partyjnym.
Podsumowanie
W moim artykule omówiłem trwający konflikt wokół mediów publicznych w Polsce. Przedstawiłem stanowiska polityków PiS, którzy przeprowadzają controlowane interwencje poselskie w TVP i Polskiej Agencji Prasowej. Przytoczyłem również głosy polityków opozycji, którzy oskarżają PiS o łamanie prawa i okupację budynków mediów publicznych.
Szczegółowo przybliżyłem poglądy posła Michała Kobosko z Polski 2050, który uważa, że protestujących polityków PiS należy siłą usunąć z zajmowanych budynków. Kobosko podkreślił, że media publiczne powinny realizować swoją misję, a nie służyć propagandzie partyjnej.
Omówiłem również zapowiedź premiera Tuska dotyczącą pozbawienia immunitetów protestujących posłów PiS. Przytoczyłem opinie ekspertów na temat uprawnień posłów do interwencji poselskich. Na koniec wskazałem, że przyszłość niezależnych mediów publicznych w Polsce stanęła pod znakiem zapytania.
Moim zdaniem, kluczowe jest jak najszybsze przywrócenie mediom publicznym misji służby społeczeństwu, zamiast realizacji partykularnych interesów polityków aktualnie rządzącej partii.
Tagi
Udostępnij
