– To bez wątpienia smutny dzień dla mnie, to koniec ważnego etapu mojego życia – powiedział podczas konferencji prasowej 32-letni polski pomocnik ogłaszając swoją decyzję.
Cezary Wilk ogłosił zakończenie kariery, choć nie ukrywa, że nie jest to do końca zależna od niego decyzja. W Polskiej lidze występował w barwach takich drużyn jak: Korona Kielce, ŁKS Łódź (na wypożyczeniu) czy Wisła Kraków, z którą walczył o upragnioną Ligę Mistrzów. Zdobył gola dającego prowadzenie krakowskiemu klubowi w rywalizacji z Apoelem Nikozja. Po tej bramce kibice Wisły byli już o krok od spełnienia marzeń, jednak rywale trafili do bramki Wiślaków kilkanaście minut później, co przekreśliło upragniony awans. Wilk dwukrotnie reprezentował też Polskę grając z orzełkiem na piersi.
Od 2015 roku Cezary Wilk grał dla klubu Real Saragossa na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy. Łącznie polskiemu pomocnikowi udało się rozegrać 11 ligowych spotkań. Ostatni mecz, w którym wystąpił był we wrześniu 2016. Warto wspomnieć, że Polak zdobył wówczas jedną bramkę.
Niestety od wielu miesięcy piłkarz zmagał się z częstymi urazami kolana. Finałem tej czarnej serii jest konieczność podjęcia dziś trudnej decyzji o zakończeniu kariery.
– Niestety już teraz muszę zakończyć karierę z powodu mojego kolana, które nie zachowuje się tak jakbym sobie tego życzył i wielokrotnie zawiodło mnie na boisku. Po każdym treningu siedziałem w domu z bólem. Tak nie da się funkcjonować, więc to była jedyna decyzja, jaką mogłem podjąć. Kiedy budziłem się w nocy trzy, cztery razy z powodu bólu, wiedziałem, że nie mam wyjścia – stwierdził 32-letni zawodnik.
Polak podziękował także Realowi Saragossa za wsparcie na jakie mógł liczyć przez ostatnie lata.
– Real przedłużył ze mną kontrakt o rok w czasie, kiedy byłem niezdolny do gry. To był dla mnie bardzo ważny moment. Dzięki też moim kolegom z drużyny, którzy też mnie wspierali każdego dnia – powiedział.
Dziennikarze, którzy brali udział w konferencji prasowej nagrodzili polskiego piłkarza gromkimi brawami.
- rmf24.pl
- fot. Pixabay